neshi
komentarze
Wpis który komentujesz:

coraz częstsze korporacyjne śniadanie – papieros popijany kawą... żołądek mój się bardzo cieszy!
ostatnio nawet duzo się dzieje... zabijanie czasu, imprezowanie, wydawanie setek zlotych na wódke w klubach... wychodzi mi to wyśmienicie wprost... tylko ze o dziwo coraz mniej mnie to bawi, bo tak naprawde to zwykłe oszukiwanie samego siebie jest a w tych wszystkich imprezach choć przyznac trzeba ze są prawie idealne ciagle mi brakuje czegos... nie... kogos!!!
ostatni wypad na festiwal reggae do bielawy i weekend we wrocku sprawil ze znowu zatęskniłem za tym miastem... długo by opowiadać a lepsiej może tego nie robic... dwa dni rozegrane jak zwykle na maxa i bez zadnych zahamowań...
i coraz częściej mysle czy to już aby nie czas zakończyć przygodę z warszawą? tym bardziej ze niedługo okazać się może, że nic mnie tu już nie będzie trzymać...
w niedziele wróciła żaba... i oczywiście ucieszyłem się jak dzieciak... i jak dzieciak i bardzo na zapas ciesze się z każdego spotkania, spojrzenia, uśmiechu, dotyku, przytulenia, smsa, rozmowy na gg... bo wiem... że wiecej może mi nie być dane...
wiem wiem! żałosny jestem...

...że na koniec się dowiem: ot tak się toczy świat – nie żałuję...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sinuhe | 2009.09.12 18:01:55

kiedy nie idzie, kiedy zbyt wiele się zdaje, pilnuję drobnych spraw. A potem wieksze rozwiązują sie po za mną. Często korzystniej niż przypuszczałem

mieta | 2009.09.11 07:27:13

Wcale nie żałosny. Warto cieszyc się z drobiazgów. Z czegoś trzeba czerpać szczęście!