Wpis który komentujesz:  | Życie na wysokich obrotach. Koniec wakacji, trzeba nadrobić zaległości. Wszystko na ostatnią chwilę oczywiście, inaczej nie byłabym sobą. Przede mną wiele zmian, pułapek, wysoko ustawionych poprzeczek. Nie orientuję się w tym wszystkim na tyle dobrze, aby móc konkretniej cokolwiek napisać. Istna wariacja, chciałabym być jedną z tych osób, które dzień, tygodnie mają poukładane według przezajebiście ułożonych planów. Ja jestem bałaganiarą, a najgorsze jest to, że nikt nie może mi pomóc posprzątać tego syfu. Sama muszę to ogarnąć. Iiiiiiha.  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  | 
 temptation  | 2009.09.14 12:03:08 Moje wakacje planowo powinny trwać jeszcze 2 tygodnie:) Więc wygląda na to, że aż tak wielką bałaganiarą nie jestem. Liczę z łatwością, ale czasem wydaje mi się, że muszę to robić w języku, którego nie znam;) mieta  | 2009.09.13 23:07:46 Oj bywa ciężko w takich sytuacjach, bywa . Ale jak to sie mówi umiesz liczyć licz na siebie sinuhe  | 2009.09.13 23:06:37 bałaganiary żyją dłużej. Są szczęśliwsze. Na czym to polega ? Choćby na tym, że wakacje skończyły sie przed dwoma tygodniami  |