Wpis który komentujesz: | Nie lubię tego u siebie. Ostatnio przeżywam jeden z najtrudniejszych okresów w swoim łatwym i bezstresowym życiu, a nie jestem się w stanie podzielić tymi emocjami z kimkolwiek. Zbywam wszystkich półsłówkami, unikam rozmów, a na nlogu piszę o jakichś kurwa gorących kubkach. Uduszę się niedługo w tych 18 metrach kwadratowych brzydkiej kawalerki, i nie chodzi mi tu tylko o to pieprzone 11 piętro... Mam nadzieje że niedługo wszystko puści. Dobrze, a teraz patos mode off i dalej piszemy fajnego, błyskotliwego nloga, który jest idealnym kandydatem do tytułu blog studencki 2009 czy cośtam, zgłosiłem, a co, rewolucja mieszka na spontanie. Dzisiaj grałem w piłkę, gwiazdy tańczą na lodzie ogólnie, całkiem fajny pomysł śmigać w halówkach po mokrej trawie. W dodatku nie było bramek, (w sensie prostokątów złożonych z dwóch pionowych słupków i poziomej poprzeczki), a piłka nie miała powietrza. Ale nic to, radosny futbol nie komercyjne gówno. Chce mi się jakiejś książki, przeczytać, potem usiąść położyć dobry wosk na adapter. A propos, Małpa mógłby dać już ten materiał. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
bezcukru | 2009.10.28 22:05:52 jedenaste piętro zawsze spoko, nie masz pojęcia jak to źle mieszkać na parterze. no dobra, nieźle, ale chciałam Ci powiedzieć coś krzepiącego. |