Wpis który komentujesz: | Wczoraj był pierwszy listopada. Lubię to święto, pewnie już gdzieś to tu pisałem. Chociaż z roku na rok coraz trudniej jest złapać klimat, mi to jakimś cudem się udaje. I nawet wata cukrowa i popcorn sprzedawany przed cmentarzem w Drezdenku nie są w stanie mi tego zabrać. Miejsca z dzieciństwa pamięta się na zawsze, chociaż nie urodziłem się przy placu z nowego filmu Krauze. Spaceruje ostatnio po S. i łapię sentymenty jak Roben kontuzje. To samo wczoraj w B. gdy czekałem na kamils1989 i siedziałem na ławce na której siedziałem lat temu cztery. Ale to chyba normalne jesienią, co nie? Zjebałem ostatnio strasznie, ale pierwsze emocje minęły, i myślę że to dobrze. Typowy kop na odmuł. Jestem postawiony do pionu, będę walczył jak syn albionu, bez kitu słabe porównanie, ale ładnie się rymuje. Z radosnych rzeczy, kupiłem sobie kurtkę, o której wszyscy mówią że wygląda jak moja poprzednia, nie znają się po prostu. Zainwestowałem też w czerwoną New Ere, wychodzę na teren. Zimowy fit kozacki, jeszcze jutro przyjdzie bluza od peelenów, mam nadzieje że mnie fani ryszarda nie namierzą. Białas nie w 4mie, ale mixtape mnie satysfakcjonuje w pełni ;) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
bezcukru | 2009.11.02 17:28:35 pjona za rym;) mieta | 2009.11.02 16:35:34 Czuj się namierzony :D Powiem Ci , że kiedyś też lubiłam to święto , ale z roku na rok coraz więcej znajomych muszę odwiedzać na cmentarzu więc wiesz.. sympatia nieco maleje. I zrobiłeś mi smaka na watę cukrową ;[ kangaroo | 2009.11.02 11:11:50 popcorn?!:| |