Wpis który komentujesz: | za oknem z widokiem na Tamizę jasny pasek świateł miasta. moja linia horyzontu. odwracam głowę lekko w prawo i widzę fajerwerki. gdzieś nad nie-wiem-gdzie, na pewno gdzieś na północ. wszystkie kolory tęczy wybuchają wielkimi kulami przez 5 minut. 10 minut później: kolejna seria, trochę bardziej na lewo. jasności, jasności... ech, piątek w Londynie:) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sinuhe | 2009.11.27 20:35:43 czy w twoim telewizorze nie leci przypadkiem powtórka Bitwy o Anglię ? |