Wpis który komentujesz: | nie dość, że permanentnie day by day spóźniam sie do pracy i nie dość że czasami siedze godzinami na lunchu to fuck jeszcze dzisiaj – w poniedziałek musiałem zaspać grrrr!! Moje biurowe noty zatem lecą zdaje się na łeb na szyje... weekend jak zwykle za krótki i za szybki... andrzejkowa imprezka, która o dziwo mi się wcale nie widziała jednak się odbyła... i hehe chociaż najbardziej nie mieliśmy na nią ochoty i bezczelnie najbardziej cieszyliśmy się, że jej nie będzie to koniec końców i tak bawiliśmy się całkiem udanie... no i ta \"pogryziona\" noc hell yeah is worth being remembered!!:) a w międzyczasie przyszły bilety na le ballet rendez-vouz;) na co się ogromnie ciesze! …take it, take another little piece of my heart now, baby!!... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
evening | 2009.12.14 09:38:20 hmm... kiedyś, chyba na n-k obczaiłam sobie Twoje zdjęcia... a wtedy co wydawało mi się, że Cię widziałam to było w sklepie z kosmetykami na jerozolimskich ;p neshi | 2009.12.01 08:39:18 say what?? hmm a gdzie i kiedy widziałaś mnie lub tego kogoś jeśli można wiedzieć??;) hehe tak, ma kręcone włosy... evening | 2009.11.30 23:49:05 hmm... widziałam Twojego sobowtóra.. albo może i Ciebie (?)... ;) czy ta Twoja koleżanka ma kręcone włosy? :D kjuik | 2009.11.30 11:34:44 czas na urlop?:) |