Wpis który komentujesz: | Hej Ty... dziś piszę do Ciebie, może to przeczytasz w odpowiednim czasie, jeśli coś takiego jak \"odpowiedni czas\" w ogóle istnieje. nie uwolniłam się, wiemy o tym oboje, wiedzą o tym wszyscy, to widać, to słychać, kiedy o Tobie opowiadam. nie do końca potrafię sobie z tym poradzić, więc może spróbuję tak... Miłość jest moim motorem, moim napędem, moją wielką siłą. kiedy nie mogę Kochać - nie umiem żyć. wygląda na to, że jesteś cholerną Miłością Mojego Życia, niestety niespełnioną, niestety nieszczęśliwą. pamiętasz, zapytałeś mnie kiedyś co będzie jeśli będziesz musiał wyjechać do lasów gdzieś na szary koniec świata. powiedziałam Ci wtedy, że pojadę z Tobą. byłam tego tak samo pewna jak jestem teraz. w Twoich oczach pojawiły się łzy, dotknąłeś mojej dłoni i dałeś mi jeden z tych uśmiechów, od których zawsze miękną mi kolana. widzisz, nic się nie zmieniło. myślałam, że może tak, ale jednak nic. nadal poszałbym za Tobą w ciemny las, w ogień, oddała moje życie za Twoje, chociaż uważasz je za pozbawione wartości i znaczenia. ja cenię je najbardziej na świecie. może to jeden z moich największych błędów. Ty pewnie tak myślisz... ale gdzieś pod sercem łaskocze Cię przyjemnie świadomość, że znaczysz dla mnie tak niewiarygodnie dużo. Ty nadal piszesz do mnie \"dzieńdobry\" i \"dobranoc\", ostatnio co dzień. nadal coś się tli w tym leśniczym sercu, chociaż znów powiedziałeś mi, że nie czujesz nic. oboje wiemy, że skłamałeś (a ja wtedy czułam spokój... spokój.). mimo to zabolało niesamowicie mocno. mówisz, że musisz tak mówić. nie zrozumiem dlaczego. ale skoro tak chcesz, to uszanuję. chyba miałeś rację twierdząc, że nie mogę tak czekać w nieskończoność. myślałam, że mogę. wiem, że potrafię, to nic trudnego, motywacji i nadziei prawie zero, ale perspektywa doczekania się... chcę powiedzieć, że jesteś wart czekania. wart wszelkich wyrzeczeń. nie pytaj dlaczego, to mówi moje serce i moja głowa powtarza za nim, nie szukaj uzasadnienia, bo będzie brzmiało jak bełkot gorszy niż ten. pogubić się przecież można... ale może tym razem to Ty jesteś tym, po którego stronie leży Mądrość. więc... może lepiej obiorę Twoją drogę. tylko dlaczego miałabym robić coś, z czym nie zgadza się ani jedna cząstka mnie? . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
glub | 2009.12.24 01:19:50 nie wiem, czasami nie da się inaczej... tylko to kurde strasznie boli... mieta | 2009.12.23 18:04:41 Oby przeczytał. sinuhe | 2009.12.23 13:19:21 \" tylko dlaczego miałabym robić coś, z czym nie zgadza się ani jedna cząstka mnie? \" żeby szukać swojej drogi od początku. Z tego miejsca :) |