arefski
komentarze
Wpis który komentujesz:

Cały Manchester przynajmniej do 27 stycznia będzie niebieski. Wczoraj Citizens pogonili z podkulonym ogonem United, a sam Tevez mimo, że był przez cały mecz niewidoczny odprawił z kwitkiem samego Fergusona, który to teraz odszczekuje się jak to dominowali (swoją drogą brzmi to podobnie do Stefana Majewskiego \\\'to my mieliśmy więcej rożnych!!!\\\'). Dominować, a wygrać jest zasadnicza różnica. Nie ma to jak fani United, którzy oczywiście teraz pieprzą, że to karny z kapelusza, że przy rożnym faul na Van der Saarze i takie tam. Zganiają na wszystko inne, a nie widzą, że ich ataki momentami przypominały walenie głową w mur. Nie trzeba chyba przypominać jak to Owen 20 września strzelił równie kontrowersyjną bramkę co ten \\\'wątpliwy karny\\\'. Albo po co wracać do sytuacji sprzed ostatniej kolejki, gdzie identyczny karny padł na niekorzyść City w meczu z Evertonem. Zauważyłem taką tendencje wśród sympatyków \\\'Red Devils\\\' w Polsce, że już zapomnieli o błędzie jaki zrobił Ferguson pozbywając się Teveza, a wyzywają go teraz od \\\'zdradliwych szmat\\\', bo strzela dla City bramki ich klubowi. Zapomnieli, że gdy Tevez grał w United to nieomylny Fergie ściągnął za 30 mln funtów (30? dobrze pamiętam?) Berbatova, który to musiał grać, bo przecież kosztował takie pieniądze. A że zawodził w takim klubie jak United, to nie dziwna była frustracja Carlita, że taki średni zawodnik wygryza go ze składu. Nie wiem czemu, ale kibice są jak chorągiewki, bo jak inaczej nazwać takie zachowanie, gdzie przed meczem mówą, że Tevez świetny zawodnik, Ferguson zrobił błąd pozbywając się El Apache, by później mówić o nim \\\'ty jebana szmato, zdrajco\\\':] Ciężko im obiektywnie (w tym wypadku krytycznie) spojrzeć na ukochaną drużynę i ich przywódcę, który po prostu się mylił i co śmieszniejsze ciężko mu się do tego przyznać...

Kolejne komentarze wzbudzające u mnie uczucie zażenowania to takie, gdzie słyszę, że Tevez zagrał średnio, nie powinien zostać \\\'man of the match\\\'. Mówią, że Rooney był bardziej aktywny, bardziej widoczny i w ogóle lepiej grał... hola panowie, ale to Tevez strzelił 2 bramki, Rooney nie ugrał nic (mimo tego, że miał chyba ze 3-4 sytuacje, które powinien był wykorzystać), a napastników z czego się rozlicza? dzieci, z bramek się rozlicza, z bramek. Nie ze wślizgów, odbiorów, czy nawet asyst. Z bramek. Tevez - Rooney 2-0.

Ferguson musiał przełknąć gorycz porażki, gdzie takiemu człowiekowi, który tytuł \\\'sir\\\' od Królowej dostał jedynie za zasługi sportowe, było naprawdę ciężko. O ile się jeszcze nie zaksztusił swoimi bredniami typu \\\'City to klub bez historii, pieniądze nie grają, dominowaliśmy\\\'. Swoją drogą to Manchester jest w większej mierze miastem należącym do Citizens. A i 2 tytuły mistrza kraju mają o!

Nic, z niecierpliwością wyczekuję następnego meczu na Old Trafford i daj Bóg bym lutym zobaczył Man City w finale z kimś z pary Aston Villa - Blackburn.

numer na dziś:
Blue Moon - hymn klubowy MCFC.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
arefski | 2010.01.22 12:52:58

hahah oukey...

word up!


thevisualiza | 2010.01.22 08:32:07

racji masz duzo, tak jak ja woltażu we krwi teraz, niemniej jako fan United od 8 roku zycia i milosnik dobrej dyskusji (niekoniecznie postalkoholowej) mowie - pisze czesciej i dodaje do ulubionych jak tylko odnajde literki na popularnej klawie ;P

5!

Berba zawodzi, rajt, ale jeszcze odszczekam te słowa

arefski | 2010.01.21 08:48:43

Ale posadzenie na ławce Teveza nie było uwarunkowane słabszą formą, czy tym, że do klubu przyszła \'konkurencja\' w walce o miejsce. Bułgar został sprowadzony za określoną sumę i przez to musiał grać i automatycznie posadził na ławce Carlosa. Który w owym czasie na to nie zasłużył... żeby była jeszcza jakaś rotacja, ale każdy mecz zaczynał albo Rooney jako jedyny napastnik, a jeśli już Ferguson decydował się na dwóch napastników to byli to Roo i Berba.

Swoją drogą United drzwiami i oknami stara się pozbyć teraz Berbatova, coraz częściej mówi się o odejściu czyli świadczy o tym, że jest on nieudanym zakupem. Owszem byłby, gdyby został sprowadzony za 10 mln funtów, ale nie za 30! :)

Po przejściu Berby do United sam pukałem się w głowę. Podobnie było w przypadku, kiedy Barcelona ściągnęła Ibrahimovica za ponad 40 mln i w dodatku oddając Eto\'o, który w ok. 130 występach strzelił 110 bramek. Ale o ile Berbatov to transfer nietrafiony, to Ibra zdecydowanie tak mimo tego, że obaj zawodnicy to są podobnego typu. Berba jest świetnym napastnikiem, ale dla klubów średnich... Ferguson zresztą ma tendencje do sprowadzania zawodników, którzy się nie sprawdzają (daleko nieszukając to nawet Nani czy Anderson), ale to jest człowiek zbyt dumny i ciężko mu się nawet do tego przyznać, nie mówiąc już o przyznaniu się do porażek, tylko głosząc gromkie \'dominowaliśmy!!!\' :)

big up!

thevisualiza | 2010.01.20 20:43:26

co do tych kibicow - gdzies czytałem, jak znajde, podklepie.

do reszty ustosunkuje sie jak znajde chwile. niemniej obie strony (sAF i Tevez) zachowały sie chujowo. kibice mieli Teveza za prawdziwego diabła, ale swoja dziecinna postawa zepsuł znakomite wrazenie.

pierwszy sezon gry Carlitosa z Rooneyem był zajebisty, ale chyba nie oczekiwał, ze nie bedzie miał konkurencji.

a wspołpraca Berbatova z Rooneyem coraz lepsza, tylko bulgar ma nonstop kontuzje.

5!

arefski | 2010.01.20 14:29:05

A i owszem, komentarz stronniczy, bo jako kibic tej drużyny taki musi być. Tylko, że ja \"kibic\" potrafię przyznać się do tego, że moja drużyna gra źle, że porażki to też nasza wina, a nie zawsze sędziego, krzywego boiska czy chłopców od piłek, bo źle podają. Z czym mają problem np. użytkownicy forum piłkinożnej.pl (najczęściej forum odnośnie United) Tevez jako zawodnik miał prawo czuć się niedoceniony przez Fergusona i napewno taki był. Zarząd wystosował jakąś ofertę, ponoć Ferguson wysyłał smsy do Teveza, a ten milczał, tylko jak było naprawdę to raczej się nie dowiemy. Tymbardziej, że jestem przekonany, iż nie było marzeniem Teveza grać w City. Na jego miejscu bym zachował się tak samo. United tak samo wygrywa swoje mecze w kontrowersyjnych okolicznościach, ale taki jest własnie futbol i czy nam się to podoba czy nie tak już jest. Po prostu. Tego się nie wyplewi... Btw. co takiego strzelił Berbatov? Którego dorobek bramkowy jest dużo mniejszy niż ten Teveza, żeby Carlos musiał oglądać jego plecy? I to nie było siedzenie na ławce czysto sportowe, tylko skoro Ferguson zdecydował się wydać pieniądze na Berbe to musiał go wystawiać... Swoją drogą dużo lepiej wyglądała współpraca Rooney\'a z Tevezem, aniżeli z Berbą. Dla mnie dobre jest to, że dzięki tej sytuacji Tevez mógł zasilić Citizens przez co bardzo osłabił United i w dodatku wzmocnił City. Zgodzę się z Tobą, że City w tym sezonie może nic nie zdobyć (bo jest jeszcze rewanż na Old Trafford, co może być mega ciężkie, swoją drogą nie są liczone bramki na wyjeździe więc nawet przy 1-0 dla Utd będą karne), o Mistrzostwie nie ma nawet co mówić, ale jeśli będą szli w takim kierunku jak teraz idą to jestem przekonany, że 1-2 sezony i poważnie włączą się do rywalizacji o mistrza.

p.s.
Jak możesz to powiedz mi kiedy Tevez obrażał kibiców United? Bo o takiej wersji w stosunku do kibiców to jeszcze nie słyszałem :)

pozdrawiam


thevisualiza | 2010.01.20 12:40:46

i dodam, ze zarzad z sAF\'em wystosowali dla niego oferte, ale przerazil sie rywalizacji ze \'srednim\' bułgarem.

rzygac mi sie chcialo od jego placzu i lamentu w wywiadach, ksiezniczka wielka. na Old Trafford czeka go pieklo.

thevisualiza | 2010.01.20 12:38:31

wyjatkowo stronniczy komentarz, to skontrkomentuje (jest takie słowo?).

dla kazdego kibica United (mimo swojej klasy sportowej) Tevez jest dziwka. nawet nie dlatego, ze poszedł do rywala zza miedzy, bo poszedł i Schmeichel a każdy ma go za legende i nikt od kurtyzan nie wyzywa. niestety, Citizens jest daleko za Liverpoolem w hierarchii nienawisci i tylko odejscie do nich byłoby z automatu hejtingiem.

chodzi o to, ze odchodzac napluł na wszystkich, na kibicow, w kazdym wywiadzie obrazał Fergusona, działaczy, klub. gdyby zachowal sie z godnoscia (tak tak, chociazby jak C. Ronaldo) to by kazdy bił brawo.

poza tym odszedł, bo w bodajze 46 spotkaniach strzelił 13 goli, z czego moze dwa ważne, plus jedna asysta do Berby bodajze ze Stoke pod koniec meczu. grał fatalnie, nie wytrzymał presji rywalizacji. bo mimo jego ogromnej woli walki na boisku to pierdolona panienka, która sie obraziła, ze musi walczyc o miejsce w składzie. jak wszyscy wroca do gry w Citizens tez tak bedzie.

z czystym sumieniem moge powiedziec, ze jest dziwką, mówiłem to przed meczem i sory. City nic nie zdobedzie w tym sezonie.

karny z dupy, man of the match zasluzony.

5!