Wpis który komentujesz: | Yerba nie przez bombille jak piwo przez słomkę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cheshirecat | 2010.01.30 10:04:48 tajest! debil | 2010.01.30 09:38:55 Jak tak to konkretnie daj znać co, jak, gdzie, kiedy i się ogarnie. cheshirecat | 2010.01.29 23:10:21 no ja zaraszam tak po weekendzie, po egzaminach, jak juz sie delektowac bede mogla piciem herby debil | 2010.01.29 18:35:10 Yerba ze snem rzeczywiście się nie kumpluje. A jak nie choćby wtedy to choćby kiedykolwiek później też zawsze spoko. cheshirecat | 2010.01.29 00:27:47 teraz to ja spac, a sen i yerba to niezdrowo:> debil | 2010.01.28 23:36:39 Jakbym wiedział gdzie to to bym ruszył tam choćby i teraz (może i nawet w klapkach). cheshirecat | 2010.01.28 22:34:55 do mni. jakas yerba sie znajdzie, ale taka poloryginalna z owocami... ale gdzies tam w podziemiach mieli dobra i znajomy tez jest niezle zaopatrzony. ale obawiam sie, ze mam tylko jedna bombile, wiec sama pozostac musze przy zielonej. debil | 2010.01.28 21:55:48 z dziką chęcią. a dokąd? cheshirecat | 2010.01.28 19:09:36 wstyd... wpadnij kiedys na tykwe. debil | 2010.01.28 10:02:14 Profanacja w torebce jak lipton, bo czas i pieniądze cheshirecat | 2010.01.27 16:58:54 a tak sie w ogole da? yakh |