Wpis który komentujesz: | moi kumple to dillerzy, alkoholicy i ćpuny... właśnie się dowiedziałem, że kolejny mój ziomek z klasy z gimnazjum pójdzie siedzieć. tym razem za dillowanie. tak to ten sam, co ma już dwójkę dzieci. a z tego co się jeszcze orientuje w Bledzewskich układach zapewne nie będzie ostatni. Czasami nie poznaje tego świata, nie nadążam za tym. Wogole wydaje mi się, że to już nie moje miejsce i po każdym takim zdażeniu mam wrażenie, że nie mam tam za bardzo po co wracać. niby spoko, jak się widzimy podamy sobie rękę, ale pogadać przy piwie to mogę pogadać z paroma osobami (nie licząc tych, którzy tak jak ja częsciej żyją poza, gdzieś studiują). Niby kocham to miejsce, ale bardziej to wspomnienia i miejsca, bo do ludzi coraz mniejszy sentyment czuje. I tu już nie chodzi tylko o tych ziomków co sobie życie już zdążyli zmarnować, ale też o taka zwykłą zawiść i chamstwo. Ostatnimi czasy na znanym portalu pojawił się profil, na którym ktoś obraża wielu miejscowych. ogólnie w Bledzewie robi się takie typowe małomiasteczkowe piekiełko. Straszne to bardzo... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mieta | 2010.03.07 17:14:43 Przykre to w chuj, lecz co zrobić? Nie ma co się odcinać, trwać w tym też nie dobrze. A co do kumpli którzy siedzą to znam to doskonale.. u mnie co ktoś wyjdzie, to wsadzą kogoś innego i tak w kółko, serio. zi0 | 2010.03.07 00:02:42 Uciekaj. zi0 | 2010.03.07 00:02:42 Uciekaj. |