Wpis który komentujesz: | Przemysł farmaceutyczny rucha Cię w dupę. A apteki dołączają do gangbangu i zanim się zorientujesz to już bukkakują nad Tobą. Żeby było jasne - jestem człowiekiem, który do lekarza chodzi jak jest coś poważnego (nawet nie chce mi się chodzić na kontrolne przy zdiagnozowanej chorobie, co jest drugim przypadkiem, który polecają znajomi przyszli lekarze - żeby nie było oprócz tych dwóch przypadków odradzają wędrówki do lekarza). A po jakieś dziwne tabletki też sięgam jak już trzeba. Tym razem zaczęło się od kataru-mordercy (nie ilościowo lecz jakościowo - nie wiedziałem, że katar aż tak może niszczyć) w sobotę (czyli de facto dzień po tripie do Poznania) i trwa do dziś. Katar zamienił się w jakąś większą sprawę w opcji ból gardła, chybazatok czy głowy. Skupić się nie mogłem, byłem senny i wykazywałem objawy ogólnorozpierdoleniowe. Nie pomagały tradycyjne sposoby w postaci mięta pieprzowa znaczy lecznicza, mleko z czosnkiem, masłem i miodem oraz wódka z pieprzem. Dziś ogłosiłem przesadę i wybrałem się do apteki. Teraz dialog ze sprzedawczynią-idiotką (żeby to robić w aptece trzeba mieć jakiś papier?) dowodzący tezy wysnutej w pierwszym zdaniu. - Dzień dobry, coś bardzo skutecznego na przeziębienie w dobrej cenie. - Gorączka jest? - Nie mam pojęcia, ale jest już w miarę poważnie. - No to coś takiego, a jak trzeba coś mocniejszego to polecam Gripex Max w saszetkach. [Biorę opakowanie, czytam co w środku, ale nie ogarniam łacińskich nazw, więc następuje co poniżej] - A jakie są substancje aktywne w tym Gripexie? [Sprzedawczyni-idiotka studiuje opakowanie] - paracetamol, pseudoefedryna i witamina C. - Ok, to ja chce osobno najtańszą pseudoefedrynę oraz polopirynę. - Ale to się nie opłaca, Gripex wyjdzie taniej. - No dobra, ile kosztuje? I ile kosztuje sama pseudoefedryna (cenę polopiryny w przybliżeniu znam)? - Gripex 13,5zł, a pseudoefedryna (szuka pudełka, znajduje, czytnik-ekran) 14zł. Więc gripex bardziej się opłaca. - A jakie są różnice w dawce? [Ciężkie pytanie, przygląda się pudełkom chwilę, którą można by uznać za nieprzepisowy namysł według prawa brydżowego] - W Gripexie jest więcej.... nie chwila, w tym drugim jest więcej... nie, nie, jest porównywalnie. - Ok, to poproszę pseudoefedrynę i około 15-20 tabletek paracetamolu. - Mogę zaoferować tylko paracetamol pod nazwą APAP. - Nie ma nic tańszego? (\"mój\" paracetamol jest kilkukrotnie od APAPu, mimo że są to te same substancje aktywne) - Tutaj jest (\"mój paracetamol\", ale tylko 6 tabletek). - Ok to wezmę tyle. A będzie na dniach? - Będzie! Wychodzę z apteki, wracam do domu, ładuję w siebie dawki większe niż zalecane na raz (ma zadziałać do cholery), poprzedzając kieliszkiem wina (do drugiego śniadania) a popijając napojem energetycznym (w wielu środkach przeciwbólowych, -gorączkowych, -przeziębieniowych, -ćostamowych jest kofeina, więc nawet powinno pomóc - taki paracetamol wzmaża działanie przy połączeniu z kofeiną) i sprawdzam czy rzeczywiście gripex wyszedł by taniej. Okazuje się, że nie tylko nie jest porównywalnie pseudoefedryny co w drugich tabletkach, ale blisko 5 razy mniej! Po obliczeniach wychodzi mi, że gripex jest ponad 2 razy droższy do \"moich\" leków (oczywiście wyrównując dawki wszystkich substancji aktywnych). Oczywistą konkluzją jest seks analny przemysłu farmaceutycznego z porządnymi obywatelami (i przemysł pilnuje żeby być z tyłu). C.n.d. Teraz mam prze te tabletki lekki kołowrót w głowie, ale czuję że będę za kilka godz. zdrowy. I to by było na tyle. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
debil | 2010.10.01 20:41:25 Ja potrzebuje duuuużo żeby działało, więc wole kupić tańsze tabletki - każda z daną substancją aktywną osobno i samemu ogarnąć odpowiednio wysoką dawkę (0,5-0,7 maxymalnej dawki dobowej na raz, jakieś 2-3 razy tyle co maxymalna dawka jednorazowa wg ulotki) viento | 2010.09.28 08:12:37 no coz na mnie dziala tylko zwykly, inne jego odmiany niestety nie :) cheshirecat | 2010.09.24 20:02:49 Ja wychodze z zalozenia, ze osoba uczulona na lek maniakalnie sprawdza ulotki, bo to jej zasr... interes, a kazdy moze miec gorszy dzien. O ile wiem zalozenie ze konsument jest racjonalny stoi na podstawach chwiejnych. Ta racjonalnosc jest bardzo umowna i obejmuje takze zdazenia losowe, humory, mode itd;) debil | 2010.09.24 15:20:52 @viento Zwykły gripex ma chyba jeszcze bardziej niekorzystny stosunek ceny/zawartość. Jedna tabletka to ledwie 300mg paracetamolu+30mg pseudoefedryny+10mg DXM z tego co pamiętam. Wszystkiego na tyle mało, żeby skutecznie nie działało. @Kociak Zgodnie z teorią racjonalnym chce się liczyć. A przy takiej niekompetencji to można pozew do sąd złożyć o usiłowanie uszkodzenia zdrowia czy coś. cheshirecat | 2010.09.23 20:22:27 myslisz, ze chorym chce sie liczyc? niekompetencja jest lepsza: - mam uczulenie na paracetamol, cos z ibuprofenem prosze - to moze apap? ;) viento | 2010.09.23 13:08:30 gripex max w saszetkach na katar jest do dupy, lepszy zwykly gripex w tabletkach, jesli juz o gripexie :) |