Wpis który komentujesz: | czasem jak odkopuje jakies piosenki, wywoluja one we mnie lawine mysli. taki nie-wiadomo-prez-co-zdeterminowany ciag przyczynowo skutkowy, slysze pierwsze takty i wyzwala sie reakcja lancuchowa, jak obrazy w mojej glowie. mysle obrazami. ech ja i te moje nocne filozofie to wszystko fajna zabawa tak jakby spojrzec z dystansu. to nasze zycie w sensie. przychodzimy i jestesmy jak na imprezie. niektorzy dobrze sie bawia, niektorzy stoja pod sciana bo nie ogarneli jeszcze ze przyszli zeby miec fun, niektorzy sa tylko nacpani... koniec koncow wszyscy tylko zyjemy. sami chcielismy, sami sobie to wybralismy. nasze sweet dreams. cos nas wszystkich laczy, jakbysmy wszyscy w tym samym tempie, jakby nasze serca bily do rytmu tej nieziemsko miekkiej, glebokiej, gladko plynacej stopy. wszyscy do niej sie gibamy. bujamy glowami, bioderka faluja, nozki podryguja. no i ten kosmiczny syntezator... dzis juz takich nie robia everybody\'s looking for something |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ciastko | 2011.01.03 18:35:59 fajnie było posłuchać. dzięki... :) |