Wpis który komentujesz: | siedzisz tak przy kominku, czytasz bukowskiego, ba, on sam ci opowiada te historie, podsuwa obrazy przed oczy, na przemian z pograzeniem sie w myslach, myslach o zyciu, zyciowych rozkminkach wiesz. z przerwami na przywolywanie fajnych chwil z pamieci. i moze jeszcze lyczek rownie nostalgicznego medoca. w sam raz na zime, obrazy przed oczami. chlodny jest wiatr w mym steranym sercu ruiny mojej milosci leza wsrod moich pan, wsrod moich pan, a moja ociezalosc jest teraz taka cenna. bestialskie rytmy atakuja moje serce, gromadza sie tam, tupia zwiotczalymi stopami wsrod pomoru i zniszczenia. twoja milosc to kuba z broda, prasa za dziesiec centow tchnaca rumem; twoja milosc to baseball przy wystojonym w muche mandolinowym akompaniamencie do bramhsa; twoja milosc to 14 kotow wierzgajacych w moim mozgu; twoja milosc to dzinowo-rumowi swietokradczy dziwacy sprzedajacy ulotki na pierwszej wschodniej; twoja milosc to ubranko od krawca w samotnym wiezieniu; twoja milosc to tonace statki, torpedy zwatpienia; twoja milosc to wino i malarstwo i malarstwo picassa; twoja milosc to spiacy niedzwiec w piwnicy moulin rouge; twoja milosc to peknieta wieza trafiona piorunem eiffla; twoja milosc spaceruje po wzgorzach, wspina sie po gorach i wystrzeliwuje rosjan na ksiezyc. ANYTHING you put into your body is a DRUG, and ANYTHING you do more than once is a HABIT. o. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sinuhe | 2011.01.22 18:47:07 aaa, Bukowski, galaretka owocowa z cynamonem :) |