Wpis który komentujesz: | **** Morfologia. nie do wytrzymania ten Kubuś po prostu. Nie denerwuje się kolejkami , co za tym idzie, nie wygłasza uwag mimowolnych w przestrzeń do wiadomych uszu. Nie szuka zatem natarczywie przyszłych współuczestników protestu i w asystentkach od zbierania tacek moczowych bacznym męskim zainteresowania nie skąpi na prztykania pani Patrycji po założeniu igły na korpus strzykawki jakby to miało być całkiem efektowne wypróżnienie domięśniowe tłoka, a nie zassanie gotowy jest mdleć na życzenie. Jest to pewien subtelny bonus sióstr zabiegowych, ten subtelny trzepot męskiego mlecznego męskiego tyłeczka, to błyskanie w którym się upewnia Patsy Czy wtedy pan też nie chowa ? Stosuje równe oddechy informuje Kubuś. I jest coś głęboko obraźliwego w tym zachowaniu, niepolskiego w kraju, gdzie wszyscy w każdej sytuacji starają się zachować tak bardzo nie polsko. Że aż Patsy, do której według nieznanemu Kubusiowi klucza skojarzeń, pasowało bo zarumienione Karolinko, postanawia regulaminu wbrew przymknąć drzwi zabiegowego, przykładowo nie dosłysząc bowiem pełna niepokoju zauważa, ze mimo wzajemnych starań żyła zarasta czasem I proszę nie protestować panie Kubusiu bo zarasta nie widział pan czasem co się dzieje w pomarańczach ... i tutaj następuje energiczne stukanie pani moczowej. Patsy z takim rumieńcem otwiera drzwi że przez nieuwagę zahacza o wystający gwozdek łączący bliźniaczą trzymankę bolcem w jedno, jest to zdarzenie krwawe, gdzie Kubuś zachowując trzeźwość umysłu z gumą zaciśnięta tamuje tamponikiem pobrań krwawienie obok palca wskazującego, i właśnie wtedy ten w białym, kimkolwiek jest ten Panie Zbyszku jak pan może ... się pojawia ze swoim. No pani Patrycja znowuż ... ale te zabiegowe pobrania morfologiczne to trudne i złożone czynności. Choć następuje pewne głęboko rysujące się zrozumienie bo nie wiadomo jakby było ze sprawnością tego zabandażowanego palucha, a i sama Patsy się na Kubusiu oparła, a od pewnego wieku kobiety oddają ciepło i jednocześnie ... a mówiłam panu .. Ci, że zarastają ? A jak to się sprawdza Patsy. Kubusiu, bez krojenia to nic na tym świecie nie można sprawdzić. Tym bardziej pomarańczy ... Sławomir Różyc - dwunasty sonet to ja z miasta konia prowadzę o świcie koń mój czarny mocny aby miasto białe po ściegach foliowym zgrzane ideałem przeciw sobie nogi rozstawiało w życie po życie jęczmieniu pawie pióropusze marzyły się wcześniej a o świcie sznurem krupy z martwej głowy lepiąc garniturem gdybyż to oracze rozbłyśli kontuszem a czy nam uśmiech po przystankach hasa ale szepczą jakby szukają wśród osób tyle lat się wlecze Ten w miejsce Judasza że Słowo czy balsam dziś na porost włosów ? Że nam maści morwy koń czarny w poranek ścieram słomą czerwień. Oto miasto białe 24 sierpnia 1989. * |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sinuhe | 2011.10.15 23:43:32 .. to jak ciągle sparingi z stawianiem blogu. Jeśli jestem w formie udaje się, jeśli nie , intuicja pierwsza zawodzi. Skaczesz do tego, co nie trzeba :) sth | 2011.10.14 14:37:55 Ty to masz głowę do pisania, tej ;) |