Wpis który komentujesz: | Jeszcze sie trzese...spojrzenie, dotyk, usmiech...cieplo, cieplo, goraco, KURWA, jestem spozniona!!! poderwalam sie z lozka, mialam juz leciec do drzwi, ale nie moglam sie powstrzymac. Dawno sie tak nie czulam: w tle portishead, swieczki, o wszystko sie postaral. Dobre mam oko. Czuje sie jak pijana, urznieta w cztery litery...prowadzilam z predkoscia 120 (MOCNO spozniona,0), on tak daleko ode mnie mieszka, wrzeszczalam na glos jakas piosenke, darlam sie wnieboglosy. Don Juan byl ponoc od tego uczucia uzalezniony, ja chyba tez. Glupia jestem, wiem wiem wiem, ale wcale a wcale nie chce mi sie nad tym w tej chwili rozwodzic. Teraz mi dobrze. Tu i teraz, moje ciuchy przesiakniete jego zapachem, kudly stercza na cztery strony swiata, tak mi dobrze, ze az sie zmeczylam radoscia. Ide spac. W zyciu piekne sa tylko chwile. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Mariposa | 2002.02.20 04:48:14 W TAKIEJ euforii nie chcialabym przezyc calego zycia! Usmiech byl. Wciaz nie schodzi, geba jak ksiezyc :D keskese | 2002.02.20 03:13:16 z tymi chwilami to tylko taki slogan... zyzce ci zebyś kiedys spojrzała wstecz i pomyślała sobie że pięknie przeżyłaś taki kawał życia...a moze tylko chwilę? a zasypiać najlepiej z radości! załoze się że przez całą noc miałaś uśmiech na twarzy... |