Wpis który komentujesz: | Istnieją obiektywne, nieprzekraczalne granice ludzkiej wytrzymałości w danej chwili, ale to człowiek wyznacza te granice i może je przekraczać. I nic na to nie poradzę, że powyższe zdanie jest wewnętrznie sprzeczne. Taki jest ten świat. Boję się dokonywania wyborów. Ponieważ wiąże się to z określonymi problemami. Pojawiają się koszty alternatywne, zwane też kosztami utraconych możliwości. Niebezpiecznie jest igrać z życiem. Swoim. Własnym. Czuję się świetnie. Tylko... Czegoś mi brak... Mam słonika. Siedzącego na pupie. Jest w kolorze niebieskim, ma ogromne uszy i krzywą trąbkę. Patrzenie na niego poprawia mi nastrój. Uwielbiam bezsensowne wpisy. +++ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
the_best_one | 2002.03.25 22:33:16 Tak. Słonik ma trąbkę zadartą do góry. A ja dorosłem. galaxy | 2002.03.25 13:26:23 ale trąbka do góry? Bo jak w dół, to niedobrze... A wybory zawsze pociągają konsekwencje... I trzeba ja ponosić, nawet jeśli się tego boimy... Bo ponoszenie konsekwencji podejmowanych decyzji to bycie dorosłym... felicja | 2002.03.23 19:09:06 moze pani sloniowej?:))) amelia | 2002.03.22 22:00:22 tak wpadlam przypadkiem zupelnie... podoba mi sie... wpdane jeszcze... a sloniki sa fajne, tez je lubie :) Pozdrawiam. jemesis_poter | 2002.03.22 20:25:48 A ja slonie... |