Wpis który komentujesz: | Zstanawiam sie czy potrafie sam sobie pomóc??Posłuchać samego siebie , zastanowić sie i wyciągnąć wnioski. Wydaje mi sie że jest to możliwe, albo nawet konieczne skoro nikt tak do końca nie wie o co mi chodzi. A mi sie wydaje że przestałem myśleć, bawić sie , zachwycać prostotą .......... Może jest to spowodowane operacją, to niby nie było nic poważnego, ale i tak sie naoglądałem w szpitalu ... To było bardzo pouczające, a przynajmniej tak mi sie wydaje! Uznałem iż moje dotychczasowe problemy stały sie błache, nie znaczące, wręcz przemijające...... Inaczej teraz patrze na ludzi, zakochałem sie w ich wadach, skupiłem bardziej na psychice, a nie na wyglądzie jak było wcześniej. Nie szukam partnerki w nadzieji że jej uczucie zmieni moje dotychczasowe życie, że wszystko bedzie różowe dzięki niej. I moźe włąśnie dlatego już nic mnie nie bawi, dawno nie poznałem kogoś na prawde interesującego , a nawet jeśli to nie mam jak utrzymywać z nim kontaktu. Brakuje mi tego co działo sie kiedyś...... Może nie mam jakiegoś wielkiego życiowego doświadczenia, ale brakuje mi tego dawnego podejścia. Poznawania dziewczyny, zakochania sie , rozmów, spędzania z nią każdejj wolnej chwili i ciągłych rozmyślań. W większości przypadków albo dziewczyna nie odpowiada mi wizualnie, a intelektualnie tak, albo na odwrót. Zaczynam sie powoli zastanawiać wogole kogoś poznam, a może mam za duże wymagania??? Ale to sie okarze. ciekawe ile błędów ort, zrobiłem???pewnie sporo. narka |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
niespokojna | 2002.03.26 12:18:30 nie ma zbyt dużych wymagań? nie do końca wiem co miałaś na myśli... miałby duże gdyby jeszcze chciał ustawioną dziewczyne z kasą?:) każdy pradnie tego co wystukałeś drogi ble, chcemy czuć się potrzebni i mimo całej swojej niezależności do kogoś należeć. To takie małe zaklęte koło. Nadzieja... tak ja kiedyś coś tam napisałam... "czasami... wieczorem... siedam przy oknie i patrzę w niebo na gwiazdy...i wtedy przychodzi ONA... chwila zwątpienia... że mnie nieznajdziesz" 3ba wierzyć! hihi... a pisała to pesymistka ;))) felicja | 2002.03.26 11:48:28 okaze sie, nie okarze:))) to chyba jedyny blad jaki znalazlam;) felicja | 2002.03.26 11:45:57 nie masz zbyt duzych wymagan. diana | 2002.03.25 21:34:36 hmmm..na pewno kogos znajdziesz (az sie dziwie ze sama to mowie)...heh..:) |