Wpis który komentujesz: | WL to Wilfrid Laurier University, ktory, tak sie wygodnie zlozylo, znajduje sie w mojej dziurze-Metropolia Waterloo, w szczerym niemalze polu. Chluba ontaryjskich zakow. Moja przyszla, ze sie tak wyraze, alma mater. Szybko sie zaklimatyzuje, chuechue Jest dobrze: teraz, jak mnie juz przyjeli, moge sobie z czystym sumieniem olac szkole i latac od biby do biby. Jejeje. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Mariposa | 2002.03.26 01:44:51 Jezzz....Kes, najmilszy. To zabrzmialo jak ktorys z tekstow mego dziadi-boja...ujjjj....:D keskese | 2002.03.25 22:38:49 ty lepiej idz do szkoly baletowej, bo jak widze tylko balety ci w głowie... Ale to dobrze. Lubię baletnice. |