Wpis który komentujesz: | znów polazłem z nia do lozka. bylo dobrze ale czy bylo warto? co prawda robimy to od wielu lat (to przedmiotowe słownictwo to pewna choroba. dotyczy tylko jej,0) trzy lata temu przestalismy byc razem. ona ma kogos. ale chce mnie. a ja jej nie chce. ale pozwalam jej tu nocowac. pozwalam jej chodzic wszedzie tam gdzie ja. pozwalam jej znac wszystkich mi znanych. pozwalam jej na wszystko. te trzy lata temu to ona mnie zostawila. poznala kogos. potem szybko wrocila. i dzien po dniu jest coraz blizej mnie. moja obrona jest gowno warta. i tak sie zabijamy. problem jest tylko jeden. nigdy jej nie zaufam. nigdy nie przestałem jej kochać... my som w dupie. nienawidzę o tym mówić. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
keskese | 2002.04.09 01:21:33 samo... samo to to trwa już trzy lata... a rozwiązać... ehhh... ciężko. galaxy | 2002.04.08 16:16:21 raczej się zamota... Takie sprawy nie rozwiązują się same - trzeba je rozwiązać samemu, podjąć decyzje. A to trudne... Ale chyba nieuniknione... Anja | 2002.04.07 14:30:39 Wielki, ogromny problem, ale ja dałabym temu po prostu być...z czasem wszystko samo sie poukłada. Hm...albo jeszcze bardziej zamota ;/ |