Wpis który komentujesz: | Wspaniałym uczuciem jest się z kimś pogodzić. Czujesz wtedy jak płomień Twojego życia pali się mocniej, równiej i spokojniej. Kilka prostych słów zepchnęło na bok zwały spiętrzonych na sobie nieporozumień. Odczuwam radość i wdzięczność. Nawet codzienne obowiązki wydały mi się dziś drobnostką, mimo, że poniedziałek to dzień solidnie nimi wypchany. Zebranko tradycyjne cotygodniowe jak zwykle minęło w miłej i spokojnej atmosferze. Potem półtorej godziny w czytelni spędzone na zgłębianiu diagnostyki procesów przemysłowych. No i konsultacje jak zwykle w sieci, przerwane jednak wizytą człowieka, który przyniósł mi program, o który kiedyś zapytała mnie Mr., cóż już go nie potrzebuje, życie toczy się naprzód. Poza tym zero ludzi (ale niech no się sesja przybliży... Drzwi się nie zamkną ;-,0). Przełamałem się i zadzwoniłem do Ag. Odebrał brat - "nie ma, będzie wieczorem, czy coś przekazać?". Właśnie, czy coś przekazać? Ech ta moja niedojrzałość, "nie, nic", pożegnałem się i odłożyłem słuchawkę. A może właśnie tak powinno być? W chwilę po tej rozmowie spłynął na mnie taki dziwny spokój. Po co się szarpać z życiem, przecież nie zatrzymam biegu rzeki. Tak jakbym stanął z boku i popatrzył na siebie. I tak mi jakoś teraz jest... dobrze. I spokojnie. Nowe opakowanie lodów w zamrażalniku, nowy piękny dzień jutro... Robi się cieplej. Hmmm... Chyba zadzwonię jeszcze raz :-,0). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lordzik | 2002.04.11 13:14:19 Dzwoń, dzwoń... To na pewno poprawi Ci humor. I pewnie poprawi go bardziej niż niejeden karton lodów - aczkolwiek to też działa - sprawdzałem. Star | 2002.04.09 00:13:50 i znoof nie ma mnie..heh...ciekwe kkiedy sobie zasluze:P basiek | 2002.04.09 00:13:05 Llludy, Grzes... nie mow nic o lodach... ech, chyba po drodze do domu gdziej je kupie. |