Wpis który komentujesz: | Wzielam samochod, o szostej wyjechalam z domu. Zgubilam sie piec razy po drodze, a jakzeby inaczej. Ale dojechalam, zobaczylam go i wymieklam po prostu. Jak on to robi ten facet, ze kiedy go widze, chce mi sie zostawic wszystko w tyle, zapomniec o wszelkich planach i robic to, co on, tam, gdzie on. Rzecz jasna nikomu bym sie nie przyznala, od tego mam wlasnie nloga; Archiwum Mysli Niedozwolonych. Caly wieczor jezdzili my w te i z powrotem, szukajac papierow, otwartego monopolowego. Odwiozlam go w koncu do tamtego miasta, bo musialam wracac do domu. Wysiadl z samochodu, wzial mnie ze reke i wyciagnal z siedzenia. Pitu-pitu, tralala, jaki on mi wdzieczny i jak to na mnie mozna liczyc. Zebys wiedzial. Objal mnie i trzymal, dlugo, dlugo, za dlugo. Odwrocil wreszcie twarz i pocalowal mnie w policzek, najwyrazniej usilujac kontynuowac. Odskoczylam od niego jak oparzona, wrzasnelam cos glupiego, paaaaaaa i ruszylam spod domu jak maniaczka. Musialam sie zatrzymac chwile pozniej, lzy przeslonily droge. Nie moge pozwolic, zeby mnie sobie zaklepal i odjechal, nie moge sobie pozwolic na zal, ze go poznalam. Chcialabym wiedziec po prostu, ze poznalam cudownego czlowieka, ktory otworzyl we mnie kilka drzwi, o ktorych sama nie mialam pojecia i chce byc wdzieczna za to, co mi sie trafilo. Nic wiecej. Nie bedzie zadnych zalow, wyrzeczen ani deklaracji uczuc. NIE bedzie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mariposa | 2002.04.11 04:23:25 Dzieki za wiare, Kes :P keskese | 2002.04.11 00:51:10 działa czy nie działa czasami warto ochronić się rozumem. i ja mari popieram. choc nie wierze ze to coś da :)))))))) serce nie sługa dora2 | 2002.04.10 23:00:10 Hmm, ja chociaz baardzo bym chciala sobie wmowic ze nienawidze i ze "ktostam" nic dla mnie nie znaczy, to i tak nic nie da i nadal bede czuc tak jak czuje a niepowinnam. Wiec w te strone u mnie autosugestia nie dziala. Cholera :))) mariposa | 2002.04.10 20:55:47 Eh, moze i nie dziala, ale sila autosugestii zaskakuje mnie po dzis dzien. Jesli na przyklad powiem sobie, ze uwielbiam pasjami grochowke, to ja zjem i jest szansa na to, ze nie dostane torsji. Z drugiej strony, jesli wmowie sobie, ze kotlet schabowy w mojej lodowce to zwykly trup, to nie zjem, chociaz uwielbiam. Ot, co. dora2 | 2002.04.10 18:07:02 Nie dziala, a przynajmniej nie caly czas :) No, u niektorych samokontrola przychodzi po pewnym czasie. Mari | 2002.04.10 17:15:14 Ja tez sie zgadzam, ale sytuacja jest dosc specyficzna. Tak sie nieszczesnie zlozylo, ze ten ktos wyjezdza bardzo niedlugo i bardzo daleko. W takim wypadku warto, a nawet nalezy sie kontrolowac. lordzik | 2002.04.10 15:51:12 Chyba zgadzam się z przedmówcą... BW | 2002.04.10 11:13:42 Co to niby jest? Samokontrola uczuciowa? I jestes na tyle naiwna, zeby wierzyc, ze to dziala? Ja nie wierze. Jesli juz dziala, to kosztem wlasnej wrazliwosci i wlasnych uczuc. Koniec koncow tracisz tyle samo, tylko z innej strony. Ale powodzenia. |