Wpis który komentujesz: | nie wiem czy teraz w jakos mozna mi pomoc stracilam cel stracilam motywacje do wszystkiego stracilam chcecdo zycia cos co mnie wypelnialo co dawalo mi powod do usmiechu dzieki czymu moglam rano wstac i powiedziec mam po co zyc skonczylo sie... przez jedna tak malo sprawe a moze ona byla tak wazne nie lubie bardzo nie lubie jkoncow bez slow ale tak widocznie mowialo byc ideal przy ktorym zylam okazal sie zwyklym czlowiekiem a moje szczescie tylko odbitym blaskiem szczescia kogo innego jest to straszne uczucie i nie moge sie zebrac w sobie bardzo bardzo zaluje ze dalam sie tak wykorzystac ale to wykorzystanie bede wspominac jako najlepsze co mnie spotkalo przez niecaly miesiac szlam obok osoby ktora kocham i zlych chwil ZNOW nie widze jestem glupia bo go kocham... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tanisha | 2002.04.11 20:47:58 nie bedzie innych NIGDY juz nie popelnie tego bledu szczepan | 2002.04.11 20:21:24 tak bywa... takie zycie... troche bedzie bolec... bedziesz pamietac... ale beda nastepni... takie zycie... |