Wpis który komentujesz: | Oko na nlog.pl pochłonęło mnie bez reszty. Co poradzić, jak zasiądę do programowania, to święty Boże nie pomoże. Tym razem już bez screenshotów w nlogu się obejdzie, w końcu program ma stronę domową. Poza tym to nic innego mi się nie chce robić. Od karcza muszę sobie chyba trochę odpocząć, obowiązki w pracy, jakby to powiedzieć, nie zachwycają mnie chwilowo. A tu jeszcze dzwoni taki fagas z banku i się zachowuje jakby jasne wyrażanie myśli sprawiało mu fizyczny ból. Kto takich fajansów zatrudnia. Ja rozumiem że jest upał, i że sprawdzenie moich danych kredytowych wymaga wyczerpującej interakcji z klawiaturą komputera... Ale chyba za to mu płacą, nie? Dziś pograłem sobie w karty z Mk. i nie tylko zresztą. Sromotnie przegrałem. Kto nie ma szczęścia w kartach ten ma szczęście w miłości? Hmmm... Zobaczę i to pewnie już niedługo... Aż się boję troszkę. Cchociaż z drugiej strony do odważnych świat należy, rzekł raz kapral do żołnierzy... ;-,0). A na kolację lody orzechowe. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
krashan | 2002.05.07 11:17:03 Mam po prostu napady programistycznej aktywności. A że bardzo dobrze znam język i system operacyjny to mi jakoś wychodzi :-). idkrzych | 2002.05.07 02:41:01 Gratulacje. Ledwo co rozpoczełeś a już wersja 1.2 :))) no i od razu własna strona domowa programiku :) Ja też piszę programiki, ale takiego zaparcia to mi zawsze brakowało. Zazdroszczę P.S. zaczynałem od Amigi 500+ i mam taki sentyment że .. ech :) srebrna | 2002.05.06 23:52:37 mmm...orzechowe pyszne, ale czekoladowe zdecydowanie lepsze... :)))))))) |