Wpis który komentujesz: | ...Naszło mnie na pisanie na pisanie o wszystkim i o niczym o tym, co istotne i o tym, co nieistotne o miłości o życiu o śmierci o nocy Miłość, czym jest??? Wielu już próbowało odpowiedzieć na to pytanie bezskutecznie... Bo się nie da zdefiniować dokładnie miłości każdy człowiek inaczej ja odbiera inaczej interpretuje, ale są pewne prawidła, do których jakby nie patrzeć każdy powinien się odnosić mówiąc o tym uczuciu.. Te prawidła i swoje własne spostrzeżenia zamieszczę w tym tekście tekście, który powstał pod wpływem chwili emocji czy jak by tego nie nazwać weny Miłość Wiemy że jest w każdym lub tez prawie każdym z Nas ludzi, ludzi czasów które nie sprzyjają miłości które ja niszczą które powodują że spychamy ją coraz dalej i dalej nie myśląc o innych wyszukując sobie inne nie ważne i często zbyteczne problemy i troski które kierują nami ..są to pieniądze władza seks czy tez cokolwiek innego i przez co nie dostrzegamy rzeczy istotnych i innych ludzi którzy nas otaczają którzy nas szanują lub wielbią... Wiadomo że Miłość może żyć szczęśliwa bądź tez nie ... Wiadomo że ludzi często mylą Miłość z zauroczeniem lub zakochaniem... No bo cóż możesz być zauroczony lub zakochany ale to nie jest Miłość bo Miłość jest wieczna jest uczuciem które istnieje egzystuje w Tobie do końca życia, które w mniejszym lub większym stopniu jest motorem wszelkich Twych działań.. wiadomo że to co większość zakochanych nazywa Miłością jest tylko błahostką uczuciem które mija jak burza oczyszczając lub spalając za pomocą deszczu lub piorunu czasem przy grzmoci tak że tracisz sens życia lecz cóż to nie zawsze a właściwie rzadko jest prawdziwa Miłość Czasami ludzie mówią że przeżyli zawód miłosny i żyją szczęśliwie z inną osobą to można by nazwać obłudą bo skoro dobrze jest im z kimś innym to nie kochali nie czuli miłości Ale nie to jest najgorsze, najgorsze jest to że ludzie nie chcą kochać Bo nie wiedza po co nie odczuwają już takiej radości lub potrzeby bycia z kimś blisko bardzo blisko Tylko Ci młodzi zauroczeni nie kochający reprezentują sobą to co powinni przedstawiać Ci inni kochający naprawdę kochający miłością dozgonną...bo innej nie ma Ale ludzie odsuwają to uczucie bo jest im zbędne (przynajmniej tak twierdzą a czasami później odczuwają skutki swoich błędów, błędów związanych z tym że nie chcieli tego co takie piękne i wspaniałe ,0) Uciekają w rzeczy materialne których tak dużo w tym świecie... W potrzeby których nigdy by nie mieli gdyby docenili potęgę Miłość Dziś ludzie chcą mieć A Miłość znaczy oddać się a nie mieć.. oddać się w całość drugiemu człowiekowi i samemu przyjąć ten dar od niego Ale nie wykorzystując go trwać współpracy współistnieć współegzystować i nie móc żyć bez siebie a żyć tylko dla tej drugiej osoby a tamta osoba żyje dla Ciebie O ile jest to Miłość szczęśliwa na dobre i na złe jak mówi przysięga małżeńska Czasem zdarza sie ranić nawzajem celowo lub tez częściej przez przypadek... to jest to złe To to co czasem może nas złamać Oddalić od siebie tak bardzo że przestajemy dostrzegać Miłość zatapiając się w innych mniej ważnych ale w tym momencie intensywniejszych uczuciach jak gniew rozgoryczenie poczucie klęski chęć zemsty czy vendetty Ale Miłość nie mija...jest odsuwana ale nie mija i czasem może boleć i to bardzo boleć to że się kogoś kocha ale nie okazuje się tego, nie jest się z ta drugą osobą bo nie wie się co ona właściwie czuje...i samemu nie będąc pewnym swych uczuć Gorzej jest przy nieszczęśliwej Miłość.. Gdy świadomość tego że nie może się być z ta drugą osobą jest tak mocna że zabija, zabija nas wewnętrznie spala i spopiela nasze dusze nasze serca trwają w nieszczęśliwej Miłość mając nadzieję że może kiedyś coś się zmieni.. Ale taka miłość na tez plusy Miłość taka pozwala rozwinąć nasze talenty Takie jak wielcy polscy romantycy jak Mickiewicz czy Norwid...wiem nie lubicie tego lecz musicie przyznać że dostali takiego kopa w związku z nieszczęśliwa miłością że zaczęli tworzyć i jakby nie patrzeć co po nie które rzeczy wyszły im całkiem dobrze..ale tylko co po niektóre...bo większość no cóż ..he he he tio już dobrze wiecie Teraz małe podsumowanko moje zdanie które uważam za prawdę która się kieruje...hehe można powiedzieć ze jedno z moich mott.. Może to dziwne ale uważam ze przez całe życie dążymy do wypełnienia miłości ze to ona kieruje naszym życiem. Może to nie praktyczne z naszym współczesnym świecie ale za to jakie ludzkie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kajtus | 2002.05.12 12:02:15 dora2 ..tak??? dora2 | 2002.05.10 18:11:32 Hmm kajtus | 2002.05.10 17:55:23 przypis autora: teskt powstal : 16 lutego 2002 kajtus | 2002.05.09 15:42:52 " Bowiem jezeli milosc istnieje nigdy nie powinna sie konczyc a sie konczy" - milosc isnieje wychodze z tego zalozenia a jesli cos sie konczy to znaczy ze nie bylo miloscia tylko zakochaniem zauroczeniem nieudanym dazeniem do niej ... dora2 | 2002.05.09 02:56:12 Emm po pierwsze: czy milosc istnieje ? Bowiem jezeli milosc istnieje nigdy nie powinna sie konczyc a sie konczy. Po drugie: trudno jest w dzisiejszych czasach z tym hmm uczuciem, tak mi sie wydaje, milosc odkrywa nasze slabosci a to nie jest bezpieczne. Malo znam szczesliwych ludzi. Malo. Nie wiem czy to milosc ich polaczyla, czy jak to sie tam nazywa, czy przyjazn, czy chec bycia razem. Dla mnie milosc to chemia. Brak solidnych podstaw przyjazni, zaufania i przywiazania nie stworzy milosci szczesliwej. Hmm, kolejna rzecz, milosc uskrzydla, fakt, ale stwarza niebezpieczenstwo lenistwa i zasiedzenia. Uwazam ze o wiele wiecej utworow powstalo pod wplywem milosci nieszczesliwej - czyli braku milosci de facto, czyli czasami nienawisci. Hmm mysle ze to braki - brak 2 osoby, brak uczucia, brak przyjazni a przy tym uczucie wsieklosci z powodu tej sytuacji, sa o wiele bardziej tworcze i pchaja czlowieka do przodu. emm, i zapomnialam co chcialam jeszcze napisac :))) "Sa 3 rzeczy wieczne: wieczne pioro, wieczna milosc i wieczna ondulacja. Najtrwalsze z tego jest wieczne pioro." Tadeusz Dolega - Mostowicz lanbuster | 2002.05.08 14:44:21 Eh.... masz racje... |