vincent
komentarze
Wpis który komentujesz:

Miniony tydzień był pełen wrażeń; większość z nich związanych z pracą rachmistrza. Mam ciekawy obwód - nowe domki zamieszkane przez bogaczy, a obok nich stare domy, w niektórych z nich lokale socjalne przyznawane ludziom po eksmisjach, żyjącym zwykle z opieki społecznej. Wypytywanie o zawód, wykształcenie jest bardzo pouczające przy takich skrajnościach, a niektóre osoby nie pytane zaczynają opowiadać historię życia lub odpowiadać na nie zadane pytania. Opowieści, jakich się nasłuchałem, byłyby warte tego, by wykonywać tę pracę za pieniądze o połowę mniejsze.

Życiu dodaje barw stres przed zbliżającą się sesją. Najbliższy tydzień mam zawalony. Trzy egzaminy zbiegły się we wtorek, z właściwą sobie niefrasobliwością zaczynam się czegokolwiek do nich uczyć jutro. Sprzed tygodnia, z niedzieli wspomnienie z "wycieczki krajoznawczej" do kościoła chrześcijańskich charyzmatyków, z kolegą, który zadziwiony stwierdzeniem z artykułu na apologetyka.katolik.pl o "wrzeszczeniu na Szatana, zamiast prosić Boga" zapragnął to wrzeszczenie na Szatana zobaczyć. Zobaczyliśmy. Gdy ludzie zanieśli kartki z opisami problemów pod krzyż, krzyż został namaszczony oliwą, a potem lider nie znoszącym sprzeciwu tonem nakrzyczał na szatana, by zabrał od tego swoje łapy. Mieliśmy kłopoty z zachowaniem powagi; na szczęście tę część zakończyła przerwa, podczas której wyszliśmy i rozpaczliwie szukając zakątka wolnego od ludzkich spojrzeń trafiliśmy za kościół, gdzie daliśmy upust śmiechowi. Potem się modlili; w liście do przyjaciela opisałem to:

"Karteczki z opisem problemow
do rozwiazania umieszczane w krzyzu, krzyz namaszczany oliwa -
podobienstwo do prymitywnej magii w stylu neopogansko-wiccanskim
uderzajace. Twarze modlacych sie - jak twarze onanistow przed
orgazmem, skupiajacych sie z wysilkiem na swojej fantazji i pobudzaniu
sie - oni z podobnym wysilkiem starali sie nakrecac w sobie emocje do
momentu ekstazy religijnej :D. Ucieszne i przerazajace."

Trójstronna z początku korespondencja rozwinęła się w dwa wątki z dwiema osobami, analizy psychologiczne i rozważania nad dziwnością pomysłów w zakresie zaspokajania ludzkich potrzeb. Pisanie tych listów, codzienna wymiana zdań pomaga mi odstresować się i zachować dobre samopoczucie mimo zadawania ludziom codziennie do znudzenia tych samych pytań o stan cywilny, wykształcenie i metraż mieszkania oraz wypełniania powtarzających się kodów na każdym z wielu formularzy. Nauczyłem się rano wstawać, ale nie nauczyłem się iść spać inaczej jak sporo po północy. Przesypianie poranków zamieniłem na przesypianie popołudnia.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sun | 2002.05.27 20:14:11

hmmm... po kolei:
1. powodzenia na sesji...
2. co do rachmistrza:) zawsze chcialam byc listonoszem.. wlasnie dla tych kontaktow z ludzmi... uwielbiam...
3. t bedzie ciekawy pamietnik, bede wracac...