mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wykoncza mnie.
Dosyc mam tych wystawionych lap i wiecznych pretensji.
Urazony.
Pierdole takie uklady.
Sprobuj zajac sie raz swoimi problemami i od razu fe, ze nie dajesz rady rozwiazac wszystkich innych.
Moze przesadzam.
Ale wiadomym faktem jest to, ze M. zawsze wpierdala sie we wszystko z butami. I ze nie rozumie slowa "nie".
A ja dzisiaj wybuchlam. I w sposob malo kulturalny zaproponowalam mu, zeby sie raz chociaz laskawie odpierdolil.
Co zreszta uczynil.
I wcale nie jest mi z tego tytulu glupio.

*******************************************************

Moloko. All back to the Mine.


*******************************************************

Siakis mily akcent. W dniu dzisiejszym odezwaly sie cztery osoby, pytajac, czy moga wpasc na lotnisko. Nie moga, bo ja przylatuje rano. Ale fajnie, ze pamietali.
Co ja mam ze soba zabrac?! Stara jak swiat historia. Znowu pojade bez jednej pary butow, albo bede laskawa wtrynic gdzies portfel, jak poprzednio. Ehhh. Lista musi powstac. Belt. Niech ktos sie za mnie spakuje.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
mariposa | 2002.05.30 17:08:07
Sie widzimy. Lepiej sooner :)

chynaa | 2002.05.30 10:49:06

OK. Jak to ma mi przeszkadzać? Przecież to dla mnie *przyjemność* i *honor* i ten tego *zaszczyt*. Przeszkadzać? Postradałaś zmysły? Czyli się widzimy. Sooner or later.

mariposa | 2002.05.30 09:47:48

O...ale ze mnie pierdola...zapomnialam...ehhh. Tak, tak, wybieram sie. Jesli Ci to nie przeszkadza, to przekrece tak w pierwszy weekend po przylocie. Moze byc? Czyli chyba 9

chynaa | 2002.05.30 09:04:07

To już do Polski bo się pogubiłam? I pamiętasz, pytałam w mailu, kiedyś, o Wrocek, ale nie odpowiedziałaś. A jako żem cierpliwa...