fiona
komentarze
Wpis który komentujesz:

"pomoglas mi tak mocno swoimi listami w bardzo trudnym dla mnie okresie (..,0)prosze choc o pare zdan,bardzo prosze.."
chwyta za 'serce' nieprawdaz?? wielu ludzi, ktorzy stapaja po ziemi, praktykuje piekna sztuke sprawiania, aby inni bez powodu czuli sie odpowiedzialni lub nawet zobowiazani wobec nich.. zazwyczaj nie dajac nic w zamian, a przybierajac najrozniejsze postacie.. czesto ludzie tacy posiadaja ciekawe umiejetnosci lub sposob bycia aby przyciagnac i utrzymac przy sobie potencjalne ofiary.. to co trzyma nas przy nich to zwykla empatia, litosc dla ludzi gorzej przystosowanych do zycia, czesto tez niestabilnych emocjonalnie.. wiem ze niektorzy czerpia z tej mozliwosci udzielania siebie nieodparta rozkosz.. ale altruisci tego typu to zaledwie maly odlam.. najciekawiej jest gdy taki pasozyt odgrywa swoja role calkiem swiadomie, opracowujac rozne strategie, albo wrecz publicznie posilajac sie energia ludzi osiagajacych w zyciu wiele, jednak kosztem wlasnej odpowiedzialnej pracy.. teraz powinnam zakonczyc ta polemike jakas piekna mysla, ew. rozwiazaniem lub zacheta do zostawienia tego tak jak jest teraz.. ale nie powiem nic (...,0)  


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
fiona | 2002.06.06 08:15:04

nie moge stwierdzic ze sie mylisz.. tak czy inaczej sama dopuscilam do powstania takiej sytuacji, i nie stalo sie to bez powodu..
dziekuje, napisze

vincent | 2002.06.05 20:21:32
Taka wampiryczna znajomośc wymaga współpracy obu stron. Dla dawcy możliwość przyjęcia roli opiekuna jest często pochlebstwem, potwierdzeniem własnej wartości. Nie mozna całej winy przypisywać biorcy. A poza tym wybacz prywatę - pytałaś się w komentarzach do mojego loga o tytuły książek, ale skasowałem dziś komentarze, łącznie ze swoją odpowiedzią. Jeśli nie zdążyłaś jej przeczytać, napisz na vincent@acheront.net, to ponowię odpowiedź.