Wpis który komentujesz: | Dziś u Ba. przeprowadziłem sekcję wersalki ;-,0). Była artystycznie połamana i na środku miała doła, w którego się zwykle wpadało. A nikt by nie chciał, żeby jego dziewczyna wpadała w doła, prawda? No więc przy pomocy narzędzi zbrodni przystąpiłem do akcji. Nic dziwnego, że wersalka się połamała, skoro w pękniętych listwach widniały sęki jak pięciozłotówki, ech tandeta peerelowska... Niemniej reanimacja wersalki zakończyła się pełnym sukcesem. A później posunęliśmy na spotkanko. Ubawiłem się nieźle, zwłaszcza przyrządem do pomiaru nadwagi, i bynajmniej ten przyrząd to nie była waga... Trzeba mieć niesamowite poczucie humoru, żeby określać otyłość mierząc rezystancję ciała. No ale czego się nie robi dla zdarcia keszu z frajerów... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
krashan | 2002.06.05 23:59:53 srebrna: No cóż, niestety z pewnych względów "odpowiednie" sprawdzenie nastąpi w terminie późniejszym... srebrna | 2002.06.05 15:05:00 mam nadzieje ze pelny sukces naprawy wersalki zostal "odpowiednio" sprawdzony w praktyce i oddany do użytku :))) |