dix
komentarze
Wpis który komentujesz:

Schraniłem wczoraj jedną bardzo ważną dla mnie rzecz... i teraz siedzę i się podłamuję od 2-3 godzin... wystawiłem pewną drogą mi osobę do wiatru. Nie chciałem, aby tak wyszło, ale po prostu zapomniałem... do tego wpadła Tygrysiczka z praktyk i już jakoś tak wyszło, że została dłużej, później na obiad, a później jeszcze odprowadzenie Jej do domu. No i zeszło się od nie pamiętam której do 18 coś... między innymi dlatego mnie nie było z Wami Chafer... no cóż... mam nadzieję, że mi wybaczy...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
chafer | 2002.06.09 02:44:58

Ej no..jeszcze nie raz bedzie okazja na wspolny wypad..i pamietaj ze jutr...e..dziasiaj biegamy :)


umbra | 2002.06.08 22:12:38
spoko, ale bylo troche zimno i "troche" wialo... potem zaczelo padac, ale juz jechalam do domu... nic sie wzasadzie nie stalo. przeszlam sie chociaz po parku. szkoda, ze sama... ;(

dix | 2002.06.08 16:27:30

Wiem i bardzo tego żałuję... przepraszam... totalnie zapomniałem przez przestawienie dni w moim życiu. Do wczorajszego wieczoru byłem pewien, że piątek jest dzisiaj... muszę przestać chodzić spać tak późno...

umbra | 2002.06.08 13:00:07
niebylo cie ;(