Wpis który komentujesz: | Yay! Dopięłam zamek w tych Wranglerach, o których była mowa dwie notki niżej... i to na stojąco ;,0) Niestety po paru minutach autoadoracji w lustrze musiałam je rozpiąć, bo bałam się, że zamek się zepsuje :,0),0) (czytaj: pęknie,0). Wszystko idzie w dobrym kierunku. Aż się sobie dziwię, że tak łatwo. Ciekawe, gdzie tu jest jakaś pułapka... ciekawe... mam nadzieję, że ta pułapka nie nazywa się JOJO... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cocoa | 2002.06.19 22:00:54 o jojo pomartwimy sie pozniej. teraz chudniemy :) slimfast | 2002.06.19 21:38:18 wSZystkiego, oczywiście... ehh przez tą naukę już mi literki pląsają przed oczyma.... slimfast | 2002.06.19 21:37:12 To ja Ci zazdroszczę, Dieto! Tyyyle czasu już zmagasz się ze swoimi naddatkami - a co dopiero ja, żółtodziób. Podziwiam Twoją determinację i silną wolę - bo każdemu zdarza się pożreć od czasu to czy owo, ale grunt to jest nie rzucić tego wrzystkiego w diabły... Jesteś idolem, Dieto :) dieta-cambridge | 2002.06.19 21:04:37 Jak ja Ci zazdroszcze!!! slimfast | 2002.06.19 18:37:55 No cóż... jak to śpiewała Kasia Stankiewicz, "Ooo, próbujcie marzyć, oooo, próbujcie śnić" :) Ale dziękuję za wiarę we mnie :) real | 2002.06.19 17:09:35 A ja mam nadzieję, że nie dasz się JOJO i utrzymasz wagę!!! |