Wpis który komentujesz: | Długo się nie odzywałem. Prawie 2 tygodnie. Czas, czas, czas... a ściślej jego brak. Siedząc przez 10 godzin dziennie przy komputerze w pracy nie chce mi się już na niego patrzeć w domu. Tak czy siak... Wczorajsze Sobótki spędziłem z moją ukochaną na koncercie Perfectu w Gdyni. Było rewelacyjnie! A jak jeszcze zagrali "Ewkę" to poczułem 100% satysfakcję. Chyba jeden z lepszych polskich zespołów grających obecnie. Ponad 20 lat na scenie, a wciąż w dobrej formie. Kurcze, czuję się szczęśliwy co tu dużo mówić. Żeby to mogło trwać wiecznie... To tyle. Wracam do pracy. Dobrego dnia wszystkim... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lavinia | 2002.06.24 19:58:33 Dzieki, wzajemnie:-)Ej, nawet jak nie bedzie trwac wiecznie ta szczesliwosc, to pamietaj, ze ZAWSZE TAK NIE BEDZIE. To zdanko zdaje egzamin w KAŻDYM stanie ducha! I pomaga przeżyc:-)) Pozdrawiam:) |