slimfast
komentarze
Wpis który komentujesz:

Kolejna pokusa.. eh, życie nie jest łatwe (chyba nie jestem zbytnio oryginalna...,0). Przyjechała do mnie na wakacje siostra (17 lat,0). I siostra je różne pyszności - a ja się patrzę... Ale na razie wytrzymałam. Mam nadzieję, że i dalej wytrzymam!!!

PS. Jak widzicie po moim dzisiejszym jadłospisie - dokładniej liczę kalorie, bo zgodnie z Waszą sugestią nabyłam sobie wagę kuchenną! :,0) "Jak szaleć to szaleć" - pomyślał Slimfast kupując elektronicznego Tefala za prawie 200 zł. Ale jestem z niego hiper zadowolona - waży z dokładnością do 1g, więc teraz jestem pewna, co jem. W dodatku ma bardzo fajne tarowanie - mogę sobie zważyć nawet serek, którym smaruję Wasę. COOL!!!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
slimfast | 2002.07.02 20:07:55

Aktoreczko: Dołącz do nas, może też zaczniesz dietologowanie? :) A może już masz bloga/nloga?

Slimfast | 2002.07.02 10:52:18
Cocoa: ta waga robi dokładnie to, co piszesz. Tzn. zawsze kiedy ją włączasz (niezależnie, czy stoi na niej miska czy nie) na wskaźniku jest 0g. Czyli jest idealne tarowanie. A potem możesz zrobić taki numer: zważysz sobie coś, wciskasz znowu "On", znowu masz zero, i znowu możesz ważyć kolejny składnik dosypując/dolewając do tego co już masz :) Niestety kalorii to cudo nie liczy, ale myślę że mając tablice kaloryczne nie chciałoby mi się wyrzucać kasy na taki bajer... Chyba niepotrzebny...?

Slimfast | 2002.07.01 23:53:44
Ludki, ludki! To ja, Slimfast - tylko sieć mi padła kompletnie... Na szczęście znowu działa mi tekstowa przeglądarka... Pamiętam o Was, tęsknię ;)) i wrócę niedługo, mam nadzieję!

aktoreczka | 2002.07.01 22:39:42
o rany,zaczynam od tego co Ty,daje mi kopa,ze tak Ci fajnie idzie,trzymam za Ciebie kciuki i sama tez biore sie do roboty

dieta-cambridge | 2002.06.25 19:02:52
Super ten Twoj czlowieczek wykresowy!! Jestem pod olbrzymim wrazeniem i staje do walki!!! :-)

cocoa | 2002.06.25 17:34:58
a mozesz sobie usatwic tak ze np stawiasz jakies naczynie na wadze, np miske i ustawiasz na zero - bo miski nie jem :) - i dopiero wazysz co tam wsypiesz, wlejesz, whatever? nie wpsomnie juz o wadze (chyba Philipsa) ktora wazy i liczy kalorie! prawdziwe cudo. ale na sklepowych polkach...

slimfast | 2002.06.25 16:20:59

Zdecydowanie polecam, ogromne ułatwienie, naprawdę. To mój najlepszy zakup ostatnich miesięcy! A poza tym, jak już wrzuciłam mnóstwo forsy w takie urządzonko, to głupio by było wycofać się z odchudzania :) Bo gotować nie umiem, więc żadnego pożytku by z mojego cacka nie było - moje kochane maleństwo *cmok* ;)))))

cocoa | 2002.06.25 15:08:35
łaaaaaahał do 1g? moja do 20 g :))) 200 zl musze uziebrac, oj musze