Wpis który komentujesz: | Jest nas w dziale cztery sztuki. Sztuka nr.1 poszla na urlop, przekazujac swoje obowiazki, komu by innemu, mnie. Sztuka nr.2 rzekla: Mam trzy duze artykuly do napisania, pliiiiz, zrob reszte roboty za mnie... Sztuka nr.3 zrobila minke misia Paddingtona i oznajmila: Musze, no, musze isc na uczelnie. Bede za godzine, odbieraj telefon. Zadzwonil Strasznie Wazny Pan Z Gory z opieprzem, dlaczego nie ma jeszcze tego, co mialo byc juz wczoraj. Telefony rycza, ludzie biegaja, szef ma kolejny atak homofobii, klimatyzacja nie dziala. A ja, a ja ... zrobilam niezwykle profesjonalna i zapracowana mine, zalozylam na uszy sluchawki z muzyka i pisze notke. W planach na dzis mam jeszcze wymiane pogladow na temat celibatu ze znajomym Palestynczykiem na icku i gre zrecznosciowa z kaczorem Duffy na stronie Cartoon Network. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lavinia | 2002.07.04 00:06:00 :-))))))) Ej! Ty od razu w skrajnosci!!! :-))))) trust | 2002.07.03 19:00:51 Asertywnosc? Oki ;) Moze byc fajnie. Juz to sobie wyobrazam: Jutro asertywnie zwale robote na innych, a potem pojde do szefa i powiem groznie: "Sluchaj, ty gupi szefie, piiiiiiii, piiii..." A pozniej ja i moja asertywnosc bedziemy musialy sobie poszukac nowej pracy ;)))) Wlasciwie czemu nie? W TEJ I TAK KOMPY SIE CO CHWILE WYLACZAJA!!! lavinia | 2002.07.03 18:37:23 Skarbie!!!! ASERTYWNOSC!!! Koniecznie - przyspieszony kurs! Buziaki:-))) Trzymaj sie:-))) |