Wpis który komentujesz: | Filiżanka gorącej czekolady w dłoniach. Uśmiechasz się krzywo i dziwisz. Jak w taki upał mogę pić gorący napój. A ja lubię. Gorzki smak na wargach, po chwili słodycz na podniebieniu. Niczym rozkoszne pocałunki. I chociaż moje zmysły zostały przy Tobie. Czuję. Twój zapach na sobie. Widzę błysk w Twoich oczach, który tak idealnie współgrał z pomarańczowym blaskiem zachodzącego słońca. Pamiętam Twój uśmiech. Dla mnie. Za mnie. Utonęłam w Tobie. Cała ja. W całym Tobie. Kilka chwil przyjemność. Chwil. To co bezcenne nie trwa wiecznie...? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
oliviaaa | 2002.07.14 21:00:54 Na szczęście. Na nie-szczęście. Sama jeszcze nie jestem przekonana, co lepsze. milosci-szukam.blog.pl | 2002.07.14 19:48:10 z tego co piszesz na moim blogu to nie jesteś jeszcze na szczęście zupełnie wyleczona z wiary .... :-) milo | 2002.07.14 18:01:11 kiedyś wrócisz ... może oliviaaa | 2002.07.10 12:06:00 Rzeczywistość wyleczyła mnie z wiary. Nawet, gdy otwiera okno duszy i tak jestem bezsilna. animus | 2002.07.10 09:48:18 tak Fever i póki się pragnie tego, by trwało - we dwoje. fever | 2002.07.10 01:18:56 Krople szczęścia zataczające kręgi w kubku herbaty... Kokosowej... Jego zapach na moim policzku... Wspomnienia przeciągające się na końcach rzęs... Ulotne chwile... Czasem wieczność trwa dopóki się wierzy... Lub nie wierzy... |