Wpis który komentujesz: | Sprzedam: - kilogram niepewności; - 250 g lęku; - dwa kilogramy smutku; - litr łez goryczy. Wyciągasz pieniądze. Wciskasz mi je w dłoń. Szarpię się z Tobą. Przecząco kiwam głową. Nie mój drogi. Ja nie jestem na sprzedaż. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
oliviaaa | 2002.07.23 11:05:44 Oczekiwałam łagodnego potakiwania głową. Yhy, nie mniej jednak uśmiech promienny dla Ciebie:) Na dzień dobry chociażby. p-p-ona | 2002.07.23 02:59:28 A jakiej sie spodziewalas, mhm... ? Grymasnie sie przeciagam... oliviaaa | 2002.07.23 02:29:27 Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam. Uśmiech jakże grymaśny;) p-p-ona | 2002.07.22 23:07:18 Hm. Ponizej poziomu... ? [ zmarszczyla nos ] Szkoda, ze wszystko w kraju nie jest TAK poniezej poziomu jak Twoj francuski. Cholernie szkoda. I coz, dopoki Ty dziekujesz, ja takze, bede. Bo mam za co. No i usmiech, dla Ciebie. :-) fever | 2002.07.22 18:32:25 Nie jestem na sprzedaż...Ale jeśliby tylko wyciągnął dłoń, oddałabym mu wszystko...Całą siebie...Miłość...Łzy...Cały świat...Szkoda, że nie jest mu to potrzebne... oliviaaa | 2002.07.22 17:42:01 Nie dziękuj. Dobrze? p-p-ona | 2002.07.22 04:37:20 Na zwloki, Ma Petite. I wiesz co...? Uwielbiam Twoj francuski. I to ja, dziekuje. Za Twoje, slowa. oliviaaa | 2002.07.22 02:55:52 Worek? Że na co? p-p-ona | 2002.07.22 02:24:15 Kupie : - cieple ramie - oczy, do zatracania sie w nich - deszcz na parapecie - cisze - pewnosc - spokoj - nadzieje Sprzedam : - cala reszte I kto zechce ode mnie kupic ten plastikowy worek, na zwloki.... ? avant-gardi | 2002.07.22 02:13:57 jak wycenić łzy kiedy wszyscy zapomnieli ile waży jedna z nich? ndw | 2002.07.21 21:22:07 ja moge kupic lzy |