milczekbunny
komentarze
Wpis który komentujesz:

nie chce tu jakos specjalnie usprawiedliwiac, ani bronic wlasnych wyborow, ale to, ze zyje jak zyje jest moja sprawa; nikomu krzywdy nie robie
postepuje jak uwazam za sluszne i pozadane
moim doswiadczeniem jest proba utrzymania kilku zwiazkow w atmosferze wrogosci, niezrozumienia i ciaglych trudnosci
naprawde gejowi nie jest latwo znalezc odpowiedniego partnera wsrod tych 7%, a jeszcze trudniej jest zbudowac z nim trwaly zwiazek w kraju pelnym hipokryzji, w ktorym kultywuje sie chore tradycje, cierpietnictwo i poglady, ktore sa anty ludziom i anty szczesciu jednostek
rozdzial milosc zamknalem w lutym gdy moje sloneczko oposcilo kraj
pomimo powtarzanych prob nie udalo nam sie zbudowac trwalego zwiazku; do tego potrzeba cos wiecej niz checi
przystalem na propozycje bycia z misiem, bo i tak z nim bylem zwiazany
nie to mnie rozni od wielu innych ludzi, ze mam ostatnio troche wiecej partnerow seksualnych, ani, ze tworze otwarty zwiazek, ale to, ze nazywam rzeczy po imieniu i na sprawy seksualne patrze bez kompleksow
temat dawania dupy za pieniadze istnieje pomiedzy mna a misiem juz od dawna
nie trzeba byc dojzalym, zeby sie sprzedac, ale dopiero dojzaly czlowiek sprzeda sie tak, ze mu to nie ublizy
ostatnio znow pojawila sie ta sprawa, bo znalazl sie facet, ktory zadziwia uporem z jakim chce mnie posiasc
mis poniosl porazke w sprawach finansowych wiec probuje go mobilizowac wszelkimi srodkami
misiowi to dziala na wyobraznie, ze leca na mnie faceci i to nie tylko Ci ktorych ja wybiore
zreszta gdy on mi dogaduje, ze mam to zrobic, ja jego strasze, ze to zrobie
zawsze traktowalismy to jako ew. mozliwosc zdobycia przezemnie nauki zyciowej, a nie realne zrodlo dochodow
podobnie jak kumpel chce sprobowac sil jako drag queen
prawdziwa wolnosc to mozliwosc nieskrepowanego stwarzania sobie ograniczen, ktore wspieraja rozwoj
walcze z wszelkimi ograniczeniami i nieraz przekraczam granice, poza ktore sie pozniej cofam, ale to daje mi swiadomosc, ze tylko ja sam sie ograniczam
moze kiedys uda mi sie wyjasnic dlaczego odmawiam ludziom prawa do nazywania miloscia czegos co laczy dwoje zleknionych, zaslepionych ludzi :,0)
to co ludzie nazywaja czesto miloscia, to milosc uzryjska, dla mnie to duza roznica

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
nanaki | 2002.08.16 16:08:11

Mialem sie nie wtracac, ale ja tu nie widza zadnego braku szacunku.

niten | 2002.08.16 15:07:03
.......a jednak brak Ci szacunku dla miłości innych, jak kolwiek z Tobą jest ....

milczekbunny | 2002.08.16 13:03:24
znow mnie nie zrozumialas; wszystko z powodu braku niezpozornego slowka "innym" - moze kiedys wyjasnie _innym_! ja wiem dlaczego twierdze tak, a nie inaczej; doswiadczalem juz milosci w zyciu; tak wielu jej poziomow, ze zaczalem je odrozniac; to prawda, ze jestem cyniczny; wielokrotna strata ukochanej osoby nauczyla mnie szukac szczescia w obarczonych mniejsza doza milosci ukladach; wciaz szukam kogos kto bedzie dla mnie jak moje sloneczko; po poltora roku praktycznego zerwania kontaktow wciaz mam lzy w oczach gdy o nim mysle; nie pisz mi, ze nie wiem co to milosc

niten | 2002.08.16 04:34:51

"moze kiedys uda mi sie wyjasnic dlaczego odmawiam ludziom prawa do nazywania miloscia czegos co laczy dwoje zleknionych, zaslepionych ludzi :)
to co ludzie nazywaja czesto miloscia, to milosc uzryjska, dla mnie to duza roznica" - nawet jak Ci wyjaśnią to nigdy się nie przekonasz jak to jest. Zrozumiesz - może - za kilkadziesiąt lat, ale nigdy nie przekonasz . Będziesz Stary, samotny i może bardziej cyniczny, uboższy o to doświadczenie i nic już się nie da zrobić.