Wpis który komentujesz: | rano do mnie dotarlo, ze to wyciagi roslinne zawierajace fenole, ktorymi ostatnio sie faszerowalem mogly miec na mnie wplyw, ktory od razu nie spostrzeglem, ale ktory mogl byc odczuwalny z zewnatrz przeciez to nie do pomyslenia, zebym po 8 km spaceru juz byl zmeczony i nie mogl nadazyc za matka na rowerze wczesniej kilkudniowy bol glowy, ktory calkowicie do dzis nie ustal przypisywalem zwyklym emocjom, ale chyba sie mylilem pewnie jutro juz bedzie wszystko ok z dalszych objawow, ktore mogl wywolac ten prosty i dla mnie nie nowy specyfik, to pozorne zmniejszenie zapotrzebowania na sen i lekkie otumanienie przy jednoczesnym wystapieniu syndromu polarnego lata mowiac prosto moglem byc bardziej przeintelektualizowany i wredny niz zwykle moze ktos pamieta odp. odcinek przystanku alaska... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dora2 | 2002.08.19 02:09:12 yhYm:) milczekbunny | 2002.08.19 01:05:39 nie, nie Frugo; tym razem wzialem sie za testowanie zwiazkow flawonowych dora2 | 2002.08.19 00:56:52 chyba cos mi sie pomerdalo :) dora2 | 2002.08.19 00:55:42 hYm, to ze niby Frugo tak dziala ? czy ja czegos nie skumalam. |