| lee - 2008.03.11 00:08 - odpowiedz | | 12 marca, kiedy w Sejmie będzie odbywało się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, przed gmachem Sejmu przy ul. Wiejskiej w Warszawie, o godzinie 12.00 Unia Polityki Realnej rozpocznie demonstrację przeciwko likwidowaniu niepodległości Polski. Traktat Lizboński nie jest bowiem zwyczajnym traktatem. Pod postacią poprawek do istniejących traktatów, jest on proklamacją nowego państwa pod nazwą Unia Europejska, do którego Polska ma zostać przyłączona w charakterze jego części składowej. Żadna część składowa jakiegokolwiek państwa nie jest niepodległa, bo podlega władzom tego państwa jako jego część składowa – zatem ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego oznacza likwidację niepodległości Polski.
Proszę tedy wszystkich, dla których niepodległość Polski jest sprawą ważną, o wzięcie udziału w tej manifestacji. Nawet jeśli nie przyniesie ona żadnych praktycznych skutków – a pewnie tak właśnie będzie, bo większość posłów obecnego Sejmu, a także innych Władz Rzeczypospolitej, wbrew złożonym przysięgom, wydaje się kompletnie zaprzedana obcym interesom – to będzie świadectwem, żeśmy przynajmniej próbowali. |
|
| glub - 2008.03.11 16:30 - odpowiedz | | sranie w banie...
jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest rząd planetarny... ale do tego jeszcze nie dorośliśmy. |
|
| lee - 2008.03.12 03:13 - odpowiedz | | Niby dlaczego jest to rozsądne?
Kto będzie w takim rządzie? |
|
|
| lee - 2008.03.12 03:16 - odpowiedz | | Czyli konstytucja to fikcja?
Sejm to fikcja?
Rząd to fikcja?
Więc co nie jest fikcją? |
|
| televator - 2008.03.12 22:17 - odpowiedz | | Dlaczego zakładasz, że na płaszczyźnie polityki istnieje coś, co nie jest fikcją? Dlaczego wydaje Ci się, że fikcja jest zła? Jak się z tym czujesz? |
|
| lee - 2008.03.12 22:48 - odpowiedz | | Fikcja nie ma zębów i nie kąsa w dupę. Guzik mnie obchodzą płaszczyzny i założenia. Mam receptor w postaci dupska. Jeżeli coś mnie weń kąsa zbyt mocno to jest złe. Mam też na tyle rozumu by przynajmniej przewidywać bezpośrednie skutki prostych zdarzeń. Jeżeli utrata niepodległości wiąże się z utratą jakichś uprawnień, przyzwyczajeń, dochodów, majątku lub bliskich to jest to złe. Doświadczenie uczy że do tej pory utrata niepodległości zawsze się z takimi konsekwencjami wiązała wiec jest czego się bać. Do tej pory agresor na rzecz którego traciliśmy niepodległość musiał przynajmniej zaryzykować i ponieść jakieś straty żeby wydymać naszych przodków. My jak widze gotowi jesteśmy się dać wydymać bez jakiegokolwiek sprzeciwu. Mało tego większość Polaków najwyrażniej nie może się tej wydymki doczekać:), ale chyba raczej nie spodziewa się serii kopniaków.
|
|
| lee - 2008.03.12 22:58 - odpowiedz | | Fikcja nie ma zębów i nie kąsa w dupę. Guzik mnie obchodzą płaszczyzny i założenia. Mam receptor w postaci dupska. Jeżeli coś mnie weń kąsa zbyt mocno to jest złe. Mam też na tyle rozumu by przynajmniej przewidywać bezpośrednie skutki prostych zdarzeń. Jeżeli utrata niepodległości wiąże się z utratą jakichś uprawnień, przyzwyczajeń, dochodów, majątku lub bliskich to jest to złe. Doświadczenie uczy że do tej pory utrata niepodległości zawsze się z takimi konsekwencjami wiązała wiec jest czego się bać. Do tej pory agresor na rzecz którego traciliśmy niepodległość musiał przynajmniej zaryzykować i ponieść jakieś straty żeby wydymać naszych przodków. My jak widze gotowi jesteśmy się dać wydymać bez jakiegokolwiek sprzeciwu. Mało tego większość Polaków najwyrażniej nie może się tej wydymki doczekać:), ale chyba raczej nie spodziewa się serii kopniaków.
|
|
| lagesag - 2008.03.13 00:21 - odpowiedz | | no ale wcielenie do ue potencjalnie otwiera nas ogromne masy ludzi. nie wyglada to na wiezienie |
|
| lee - 2008.03.13 00:51 - odpowiedz | | Temat czy UE jest więzieniem czy dopiero będzie nim, to inny temat. Jedno jest pewne: nie wygląda ale jest. Ale przyjdzie czas że i wyglądać zacznie również. Ale większosc ludzi i tak tego nie zobaczy bo widzi się wbrew powszechnemu przesądowi nie oczami ale mózgiem. |
|
| v - 2008.03.13 10:25 - odpowiedz | | Rzucasz ogólnikami. Wytłumacz nam dlaczego ten traktat zrobi z nas niewolników. |
|
| lee - 2008.03.13 14:24 - odpowiedz | | przystąpienie do strefy Shengen jest korzystne ponieważ umożliwia towarom wyprodukowanym w Polsce w miarę swobodny dostęp do konsumentów europejskich. Strefa Shengen pozwala polskim producentom konkurować na rynkach europejskich na równi z ich rodzimymi producentami. Wejście do strefy Shengen zwiększa możliwości wyboru towarów i usług dla polskich konsumentów. jest to bardzi korzystne i politykom którzy do tego doprowadzili należa się brawa. jednak wszystko czego potrzebowaliśmy otrzymaliśmy wraz z wejściem do strefy Shengen.
Przyczyniając się do ratyfikacji traktatu Lizbońskiego przyczyniamy się do likwidacji niepodległych państw europejskich i do utworzenia związku socjalistycznych republik radzieckich bis, czyli tzw Chujni Jewropejskiej zarządzanej przez biurokratów i wysokich komisarzy. Czyli międzynarodówkę obłudnych kombinatorów i złodzei gotowych popełnić każdą zbrodnię dla ochrony własnych interesów.
Jak się żyje i pracuje w socjaliźmie gdzie władza wtrąca się do wszystkiego (nawet do procentu tłuszczu w jogurcie i do kształtu banana) już Polacy przerabiali. Narody zachodu nie znają jeszcze takiego życia. Ale my Polacy znamy socjalizm dobrze. Biorąc pod uwagę zasoby Europy socjalizm zamrozi jej rozwój na kilkadziesiąt lat pogrążając w niewydolnej i coraz bardziej przypominającej dawną NRD autarkii. nie trzeba być wielkim prorokiem żeby taki scenariusz przewidzieć. W międzyczasie wyprzedzą Europę w rozwoju Chiny, Rosja, Ukraina a nawet Białoruś. Za kilkkanaście lat zacofana technologicznie Europa będzie w stanie sprzedać na rynku światowym jedynie żywność i to pod warunkiem że dofinansuje jej produkcję.
Z czego dofinansuje? Z obniżonej konsumpcji swoich obywateli czyli nas. Oznacza to że będziemy siłą zmuszani do płacenia coraz wyższych podatków. Zmuszanie człowieka do pracy i odbieranie siłą owoców tej pracy nazywa się niewolnictwem. |
|
| lagesag - 2008.03.13 19:21 - odpowiedz | | czarnowidzenie. jak daleko mozesz wybiec z takimi przewidywaniami? niezbyt. jakiejkolwiek wiedzy bys nie posiadal. cale to porownanie ue do zsrr wyglada jak recenzja kiepskiej ksiazki s-f. jezeli zas pseudodemokratyczna i nibyniekomunistyczne chiny maja nas wyprzedzic w rozwoju to moze wlasnie ideal \"socjalistyczny\" jest tym czego nam potrzeba? |
|
|
| lee - 2008.03.13 20:20 - odpowiedz | | Pojęcia czarnowidzenie lub \"białowidzenie\" można zastosować do sposobu rozumowania nie mającego logicznych podstaw. Natomiast nie można zastosować do obiektywnej analizy ogólniedostępnych faktów z historii i wydarzeń bieżących.
Czy jabłko można porównać do jabłka? Można! UE to nowe ZSRR trochę lepiej zoganizowane ale posiadające identyczną strukturę i oparte na podobnej ideologii. A że przypomina ta cała Chujnia kiepską książkę sf... No cóż faktycznie UE wydaje się być \"pisana\" przez grafomanów.
Co do Chin to mają one od ponad 20 lat stały ok 10% wzrost gospodarczy który zawdzięczają liberalizmowi gospodarczemu a nie komunistycznym (socjalistycznym) sloganom którymi mydlą oczy swojej tzw \"klasie robotniczej\"
Jakbyś był dobrym obserwatorem to byś zauważył że w Chinach zachodzą dokładnie odwrotne procesy niż w Europie. Tam się po cichu realizuje liberalną i wolnorynkową gospodarkę natomiast głosno się mówi ze się buduje socjalizm, natomiast w UE głosi się ciagłe postepy wolnego rynku a de facto wprowadza się coraz wiekszą regulację do gospodarki, czyli interwencjonizm, zamordyzm i fiskalizm.
Efekt jest taki że wzrost gospodarczy maleje w całej UE. Niemcy od lat mają go w okolicach zera. Optymistyczne wskazniki (rzedu 1,1%) którymi się chwalą są w granicach błędu statystycznego.
Wzrost gospodarczy w UE maleć będzie dalej doprowadzając wkrótce do obniżenia znaczenia dla światowej gospodarki tego przylądka (jak nazwał Europę Mao Tse Tung) |
|
| lagesag - 2008.03.13 22:25 - odpowiedz | | okey nic juz nie mowie. nie zglebilem tajnikow europejskiej gospodarki a co dopiero chinskiej. skoro mowisz ze kwitnie tam wolnosc (sic) i dobrobyt to pewnie tak jest. tu natomiast jest coraz gorzej. nie przekonuje mnie to zbytnio, ale tez nie uwazam bym prezentowal jakas silna racje w tej kwestii. ciekawe jest jeszcze tylko kto i w jakich warunkach pracuje na to chinskie 10% |
|