| MAyKA_og - 2001.12.08 20:16 - odpowiedz | | hmm koleś jest zajebisty i nawet się z nim ostatnio całowałam (jak zwykle mysle po czynie)ale on uważa, że nie widzi przyszłości w tym i poprostu to traktuje jak jednorazowa przygoda a mnie tylko po przyjacielsku... hmm powiedział ze nic nie czuje do mnie a ni ja do niego... czuje sie jak qrwa ale co tam... hmmmmm |
|
| MAyKA_og - 2001.12.08 20:18 - odpowiedz | | to znowu ja - blagam litusci tylko bez zadnej zlosliwosci (heheh nie czuje jak mi sie rymuje) tylko mowcie co o tym myslicie bez wzgledu czy mnie znacie czy nie |
|
| warlok - 2001.12.09 23:09 - odpowiedz | | .., to balwan .., i tyle ..., nie pozwalaj mu wykozystywac twoich uczuc w jego "grze" ,..., zapomnij o nim..., kurde...jak latwo jest mowic {chyba pisac :) |
|
| nikt - 2001.12.09 23:25 - odpowiedz | | Jesli facet Cie olewa to daj sobie moze lepiej spokoj...
Unikniesz rozczarowania i dalszego bolu serduszka...
Poza tym - jesli facet mowi 'Nie' - to znaczy 'Nie'.
U kobiet jest chyba podobnie ?
A moze sie myle.. ? |
|
| mumik - 2001.12.10 13:01 - odpowiedz | | U kobiet to akurat jest różnie. Zresztą u niektórych męskich świrów też.
Nikt nie mówił, że życie jest proste. |
|
| zbirkos - 2001.12.11 22:05 - odpowiedz | | No i zgadzam sie z tym oczywiscie.
BTW ostatnio stwierdzam, ze takich meskich swirow jest paru kolo mnie - szok... |
|
| zbirkos - 2001.12.09 23:39 - odpowiedz | | Heh jakies laf story sie szykuje :)
sex rulez :) |
|
| mumik - 2001.12.10 13:05 - odpowiedz | | faceci to świnie!
wiem to z autopsji. |
|
| MayKA_og - 2001.12.10 14:02 - odpowiedz | | hmm nie sadzilam ze tak duzo osob sie wpypowiedzialo na ten temat... a ja jush wiem co zrobic... (minelo mi po 24 h) dalej go traktuje jak kumpla a sytuacjie jak jedno razowa (czego nie zaluje bo bylo nawet przyjemnie:)... ale no coz troche mam zalu bo chlopak jest nawet niezly :) |
|
| mumik - 2001.12.11 19:37 - odpowiedz | | Człowiek to nie towar. Nie można z nikim być tylko dlatego, że jest "niezły". Trochę szacunku dla niego i dla siebie. Każdy powinien być dopiero z kimś, kogo kocha i z kim chce być już na zawsze i razem się zestarzeć. |
|
| zbirkos - 2001.12.11 22:08 - odpowiedz | | Co to znaczy nie zly ?
Hmm wlasnie mi sie przypomnialo. Ekipa Radia NET na corocznej imprezie w Debkach nagrala jingiel promo - "Przde wszystkim sex". Polecam goraco, to tak torche do tego tematu mi sie jakos skojarzylo nie wiem czemu. Poporstu na podstawie tego wpisu stwierdzielm, ze niektorym chodzi tylko o sex, nie wiem czy mam racje, tak mi sie wydaje, ale jesli sa tacy, ktorym tylko chodzi o sex to uwazam, ze powinni oni sobie sprawic jakas stosowna osobe do domu, ktora bedzie swiadczyc pewne uslugi lub poprostu walnac sie w glowe ciezkim narzedziem. |
|
| elio - 2001.12.10 14:49 - odpowiedz | | A pomyslales Mumik ze czasem i kobiety sa takie.. I ja to tez znam z autopsji.. I to az za dobrze... Blech. A co do Zbirkoza to owszem i tak milo ;] |
|
| mumik - 2001.12.11 19:43 - odpowiedz | | Może i są, ale co za sens ma bycie z kobietą, której się nie uważa za ideał, która zatem nie może być uznana za świnię, nigdy. Nie zależnie od tego co zrobi. |
|
| zbirkos - 2001.12.11 22:10 - odpowiedz | | Milo jesli chodzi o co ? O sex ? No niektorzy go nie lubia, ja uwazam, ze jest swietny, ale trzeba znac umiar :P bo jak cale zycie sie bedzie obracalo w okol sexu to bedzie to trochu szurniete. |
|
| jemesis_poter - 2001.12.10 14:05 - odpowiedz | | Zastanawiam sie.Gatunek ludzki ma to do siebie,ze umie zapominac,bez wiekszych konsekwencji dla wlasnych emocji.Powinnas to potraktowac jako doswiadczenie.Calkiem,jak mniemam,mile.Bo pocalunek do zlych nie nalezy.I troche wiecej wiary w siebie.Dlaczego niby masz sie czuc jak "qrwa"?Bo zafascynowalas sie Kims i ten Ktos nie uwaza,aby to mialo sens?De gustibus non disputandum est.Nie nalegaj.Ciesz sie tym,co bylo i ze w ogole cos jest.Nawet - jesli tylko po "przyjacielsku". =D |
|
| malyble - 2001.12.11 12:44 - odpowiedz | | Plumk. ;]
"Faceci to szowinistyczne meskie swinie" - i taka jast prafda ;]
|
|
|
| mumik - 2001.12.11 19:40 - odpowiedz | | To ja widocznie nie należę do gatunku ludzkiego, bo nie zapominam niczego, co mi kiedyś zapadło w pamięć. Wszystko jedno czy przyjemne czy przykre. Nie zapominam, nie ubarwiam i nie zafałszowuję.
A pocałunki mogą być przykre, wierz mi. Mogą też być złe - takie po których do końca życia można mieć wyrzuty sumienia. |
|
| jemesis_poter - 2001.12.15 18:35 - odpowiedz | | Coz.Zapomina sie o sile,jaka wplywala na konkretne emocje zwiazane z sytuacja.Pamieta sie,ze byly,ale nie umie sie ich odtworzyc w ten sam spob.Za.ma.zu.ja.sie.Gdybys mial pamiec do wszystkiego,bylbys biednym czlowiekiem.Poza tym,to arealne.Niemozliwe do zaistnienia.Nauka,moj drogi.Nie zanegujesz faktow. =D A pocalunki?Nie wiem.Kwestia wyboru sytuacji i osoby calowanej.Nie dramatyzuj tak. |
|
| mumik - 2001.12.17 01:29 - odpowiedz | | Nie obchodzi mnie co "sie robi" - jak cos jest robione bezosobowo to nie jest robione. A ja nie mówię, że zapamiętuję wszystko, tylko że nie zapominam tego, co zapamiętałem. To jest istotna różnica. A przyjemność lub przykrość pocałunków oczywiście zależy zarówno od osoby, jak i od sytuacji czy podejścia do sprawy. A dramatyzować trzeba, bo bez tego życie za mało przypomina teatr i staje się nudne ;) |
|
| jemesis_poter - 2001.12.15 18:36 - odpowiedz | | Coz.Zapomina sie o sile,jaka wplywala na konkretne emocje zwiazane z sytuacja.Pamieta sie,ze byly,ale nie umie sie ich odtworzyc w ten sam spob.Za.ma.zu.ja.sie.Gdybys mial pamiec do wszystkiego,bylbys biednym czlowiekiem.Poza tym,to arealne.Niemozliwe do zaistnienia.Nauka,moj drogi.Nie zanegujesz faktow. =D A pocalunki?Nie wiem.Kwestia wyboru sytuacji i osoby calowanej.Nie dramatyzuj tak. |
|
| nina - 2001.12.11 15:10 - odpowiedz | | jesli ci na nim zalezy .... hmm to idz z nim porozmawiac i powiedz ze to nie tak ze cos poczulas;) itp... a jesli to od tak... to olej nic sie nie przejmuj tym co mysla inni najwazniejsze jest co o sobie myslisz ty i twoi bliscy;) a tak pozatym faceci to swinki:)
ninka |
|
| MAyKA_og - 2001.12.11 21:42 - odpowiedz | | hmm jush z nim gadalam i on powiedzial ze nic z tego nie wyjdzie bo on mnie nie kocha i ja jego tesh... i taki zwiazek nie ma sesu ... a ja jakz wykle nie mam nic do gadania... dalam sobie spokoj lecz wiadomo ze caly czas ma sie zal do samego siebie... hmm |
|
| zbirkos - 2001.12.11 22:13 - odpowiedz | | Hmmmm chwila :)
Hehe tak juz napisalem pare posotw i stwierdzam, ze forum powoli przeksztalca sie troszku w pl.sci.psychologia tam tez jakies "porady milosne"
Dobra wracajac do tematu:
On Cie nie kocha, Ty jego tez nie, to o co masz zal ???
Nie rozumiem. |
|
| MAyKA_og - 2001.12.12 21:05 - odpowiedz | | hm jush nic... chlopak poprostu mi sie podoba... i w pewnym sesie go stracilam :P ale hmm i tak z tego nic nie wyjdzie ... |
|
| zbirkos - 2001.12.12 21:18 - odpowiedz | | Hmm no rozumiem juz :)
Heh te niezdecydowane kobiety :))) |
|
| MAyKA_og - 2001.12.13 15:47 - odpowiedz | | nom a jednak to prawda ze je bardzo trudon zroumiec i tak ma byc... |
|
| mumik - 2001.12.14 14:17 - odpowiedz | | Trudność w rozumieniu kobiet działa przede wszystkim na ich szkodę. |
|
|
| MAyKA_og - 2001.12.14 23:39 - odpowiedz | | piiiiip blad to wy faceci macie sie starac a my mamy wam to utrudniac ... chyba nie chcecie abysmy byly tak latwe ... nas (kobiety) trzeba za kazdym razem opznawac na nowo a my (w kazdym razie ja) to ubustwiam |
|
| mumik - 2001.12.15 07:44 - odpowiedz | | Skoro tak dla Ciebie wygląda zależność między mężczyznami a kobietami to współczuję temu, kto się w Tobie zakocha. Całe szczęście są na tym świecie rozumniejsze i mniej okrutne kobiety. |
|
| sugar - 2001.12.15 17:48 - odpowiedz | | są, są...
majeczka zrozumie nidlugo, ze nie ma co marnowac czasu na poznawanie sie na nowo, rach ciach, lepiej faacetowi zupe ugotowac i ubustwiac jego wdziecznosc. nie ma jak to calus za dobra zupe.
jeszli chodzi o ta niezla dupe - czyli niezlego kolesia to zostaw, nie ruszaj, nie dotykaj - to pewnie ten "ruchajdziwke"...
|
|
| mumik - 2001.12.17 01:37 - odpowiedz | | To nie tylko o zupę chodzi. I nawet nie przede wszystkim. Niektórzy faceci nawet wolą sami ugotować, byle odczuć odrobinę wdzięczności i ciepła. Nawet jak facet udaje twardziela, to chodzi mu tak naprawdę o to. A jeśli nie, jeśli jest tylko twardzielem (albo imitacją twardziela) i niczym poza tym, to żal mi jego i jego kobiety. |
|
| sugar - 2001.12.15 17:48 - odpowiedz | | są, są...
majeczka zrozumie nidlugo, ze nie ma co marnowac czasu na poznawanie sie na nowo, rach ciach, lepiej faacetowi zupe ugotowac i ubustwiac jego wdziecznosc. nie ma jak to calus za dobra zupe.
jeszli chodzi o ta niezla dupe - czyli niezlego kolesia to zostaw, nie ruszaj, nie dotykaj - to pewnie ten "ruchajdziwke"...
|
|
| warp - 2001.12.15 17:56 - odpowiedz | | boje sie zapytac co sie stanie jesli zupa bedzie za slona... |
|
| sugar - 2001.12.17 16:43 - odpowiedz | | jesli zupa bedzie za slona to znaczy ze mnie nie kocha łajdak
bo ten ktory kocha, powie ze pyszna
i wszystko jasne? |
|
| warp4009 - 2001.12.21 02:49 - odpowiedz | | ok - jasne. aczkolwiek ciezko jest przelykac za slona zupe i z usmiechem twierdzic, ze jest ok. to mniej wiecej tak jak z orderem usmiechu... |
|
| mumik - 2001.12.21 02:58 - odpowiedz | | No bo najlepszymi kucharzami są faceci. Kto to widział kobietę do garów dopuszczać! ;) |
|
|
| mumik - 2001.12.21 21:37 - odpowiedz | | Nie no, są wyjątki oczywiście. Robienie kwaśnicy też bym mojej Ani zostawił :) |
|
|
| mumik - 2001.12.22 12:44 - odpowiedz | | Żałuj, że nie wiesz :)
Coś pysznego :)) |
|
| zbirkos - 2001.12.22 23:51 - odpowiedz | | A jestem w stanie podac moze skladniki i sposob przyrzadzenie tego ? |
|
| mumik - 2001.12.23 02:27 - odpowiedz | | Ale nie wystarczą składniki i przepis. Gotowanie to nie składanie komputera, to jest sztuka i trzeba to mieć we krwi! Dlatego kwaśnicy sam nie będę gotował, chociaż ogólnie gotuję nieźle, tylko zdam się na Anię :)
Jeszcze czekam, kiedy będę miał okazję spróbować prażuchy :) |
|
|
| MAyKA_og - 2001.12.16 18:25 - odpowiedz | | nom niezle mi tam minelio mam gorsze teraz problemy ... jedna klijetka mnie uwaza za qrwe i to na ircu na ogolnym rozgaduje i mowi ze wyraza szczerze swoja opinie dobra... ale fanjnie mi sugar powiedziala masz u mnie pivo :P |
|
| karla - 2001.12.16 18:39 - odpowiedz | | hmmm... takie akcje sie zdarzaja i szczerze mowiac nie widze nic zlego w zaspokajaniu wlasnych potrzeb w taki wlasnie sposob. pod warunkiem, ze obie strony sa swiadome tego, co sie miedzy nimi aktualnie dzieje. tak mysle. i nie jestes qrwa, no co ty. to samo moznaby powiedziec w takiej sytuacji o nim. |
|
| mumik - 2001.12.17 01:32 - odpowiedz | | No właśnie. Dobrze powiedziane. Dla mnie facet, który się puszcza na lewo i prawo bez żadnych głębszych uczuć jest ladacznikiem nie mniej niż puszczająca się kobieta - ladacznicą i godzien jest najgłębszego politowania. |
|
| MAyKA_og - 2001.12.17 11:47 - odpowiedz | | heh co do mnie to ja raczej sie nie puszcam (w/g mnie) poprostu czasem mam schizy i mam ochote bez zobowiazan sie pocalowac albo powyglupiac a to ze pare osob mnie uwaza za qrwe to ja jush nie wnikam mam to gdzies |
|
|
| zbirkos - 2001.12.17 17:07 - odpowiedz | | Hmm pocalowac to jeszcze ujdzie. A co masz na mysli piszac powyglupiac ? :) |
|
| mumik - 2001.12.17 18:19 - odpowiedz | | Zbirkos! Mógłbyś chociaż poudawać, że jesteś dżentelmenem i nie wnikać w takie szczegóły. Wiem, że erotomanię może Ci być trudno przezwyciężyć, ale trzeba próbować! |
|
| zbirkos - 2001.12.17 19:53 - odpowiedz | | Ohh tam sie zaraz burzysz Mumik :)
No porpostu jestem ciekaw nio :)
Bo to zalezy co Mayka ma na mysli piszac "powyglupiac sie", pytam bo to moze diametralnie zmienic poglad na sprawe.
BTW co ma powyglupianie sie z erotomania ? Hmmm.... |
|
| mumik - 2001.12.18 20:17 - odpowiedz | | Bo ja juz wiem, co Ty tam sobie wyobrazasz Zbirkosie! Juz ja Cie znam! ;) |
|
|
| MAyKA_og - 2001.12.19 12:22 - odpowiedz | | powyglupiac sie czyli powyglupiac- zaden sex... wole to jush robic z zaufana osoba i ktora kocham ale to jush inny temat... |
|
| zbirkos - 2001.12.19 12:52 - odpowiedz | | Aha no rozumiem. No powyglupiac sie czasem nie jest zle ale oczywiscie w granichac zdrowego rozsadku :) |
|
| sugar - 2001.12.19 17:16 - odpowiedz | | jak moglabym sie wyglupiac calujac sie z jakims młotkiem?
nie wiem. jestem stara dupa. ale co ma wyglupianie sie, do czynnosci takich jak calowanie sie? nie rozumiem. debilizm?
rozumiem tarzanie sie ze swoim mezczyzna po podlodze, ale calowanie sie z obcym facetem dla jaj? ugh. chyba sie zestarzalam. to kwestia chyba wieku... no i poczucia humoru:) |
|
| mumik - 2001.12.19 17:51 - odpowiedz | | Ja chyba też jestem stary. Dla mnie coś takiego jak pocałunek to wydarzenie wyjątkowo intymne. |
|
| MAyKA_og - 2001.12.19 18:54 - odpowiedz | | hmm to jush jest dluga historia... tak wogole calowanie jest dla mnie rzecza wyjatkowa... wprost ubustwiam sie calowac... hmm a cio do wyglupiania to jush sama nie wiem... |
|
| zbirkos - 2001.12.19 20:58 - odpowiedz | | Hmm zgadzam sie z sugar i Mumikiem. Pocalunek dla zabawy... lub la wyglupow... glupie moim zdaniem. |
|
| sugar - 2001.12.20 12:52 - odpowiedz | | moge sie calowac caly czas i wszedzie, w kazdy sposob, i jak tylko trzeba dlugo, moge wogole nie przestawac sie calowac byle z moim wlasnym łobuzem:)
...majka dobrze sie ci radze, oducz sie takich wyglupow |
|