| olga - 2001.06.28 23:23 - odpowiedz | | odkad wojtek sie zmienil tak bardzo bastek jest najlepszym prezentem od losu:)
czuje ze moge mu powiedziec wszystko wiedzac ze nie bedzie drwil ze mnie i z tego co
moowie....nie krytykuje mnie a robi to wiekszosc osoob...przynajmniej ostatnio
jest moim najwiekszym oparciem psychicznym w tej chwili wiekszym niz moi rodzice:)
w soomie dopiero niedawno dowiedzialam sie ze nie tylko tak falszywe osoby jak ona zyja
na tym swiecie i ze mozna kochac drooga osobe bez niczego...tak poprostu...banalnie a jednak
gleboko....glebiej niz bysmy sie tego spodziewali...
|
| | mumik - 2001.06.29 02:03 - odpowiedz | | Jak mowil Wlodzimierz Ilicz Lenin, "Ufac, kontrolowac!" ;)
Oczywiscie to zart. Trzeba miec kogos, komu mozna ufac bezgranicznie, kogos kto nie bedzie krytykowal, kogos komu mozna wszystko powiedziec i przytulic sie. Kogos innego niz rodzice. |
| | chynaa - 2001.06.29 13:52 - odpowiedz | | Ale jak pozostaja "tylko" rodzicie, tez sie trzeba cieszyc. A co, mam sobie podciaz zyly?. |
| | mumik - 2001.06.29 15:08 - odpowiedz | | To, ze trzeba nie oznacza wcale, ze sie da. Wiekszosc ludzi zyje bez takiej osoby. Trzeba zwyczajnie przezyc zycie cieszac sie czym sie da, a potem fajrant. |
| | chynaa - 2001.06.29 15:43 - odpowiedz | | Owszem, nie zawsze sie da. A potem fajrant. |
| | mumik - 2001.06.29 18:25 - odpowiedz | | Jakby co, to nie ja wymyslilem z tym fajrantem. Taka jest piosenka kabaretowa, nie wiem jaki ma tytul, ale szlo to tak:
"Przesrales bracie zycie, co za pech! Lecz jaka piekna tragedia! no jaka piekna tragedia! jaka piekna tragedia, ech!"
No i tam tez bylo, ze Pan Bog wzial do siebie podmiot liryczny i mowi do niego: "Cierpiales bracie, za to teraz fajrant". O! |
|
|