| fruzki - 2002.06.09 12:24 - odpowiedz | | wiecie jak to jest patrzec wkolo, widziec tyle zlego a nie moc nic zrobic? slyszycie czasem takie mysli w glowie wolajace o pomoc, spojrzenia przyjaciol, nieprzyjaciol...? dlaczego jestem taka obojetna? czemu nie potrafie juz w nikogo wierzyc i w kazdym gescie doszukuje sie klamstwa? zamkne oczy...a jutro obudze sie madrzejsza i odpowiem na te pytania...moze... |
| | pahepa - 2002.06.09 13:37 - odpowiedz | | wiesz jak zachowuje sie zbity pies?
jest płochliwy i nie ufny!
tak jest z ludzmi, wystarczy ze raz pomożesz komus z dobrego serca , a ten ktoś to wykorzysta i ty przez swoja dobroć oberwiesz i odrazu stajesz sie płochliwa i nieufna.
przestajesz wierzyc ludzią, i uzmysławiasz sobie ze jak sie zbytnio odsłonisz to karzdy cios moze cie powalić! |
| | woland - 2002.06.09 17:17 - odpowiedz | | latwiej jest zakladac, ze i tak w niczym nie uda nam sie pomoc innym, ze swiat jest zly i ze nie warto robic czegokolwiek w celu jego zmiany... wszelkie zmiany na lepsze wiaza sie z duzym, czasem wrecz ogromnym wysilkiem. Bo zeby bylo lepiej, najpierw musi byc gorzej (chocby przez chwile).
ktos kiedys powiedzial mi, ze idealisci sprawiaja, ze ten swiat staje sie lepszy. moze wiec warto byc idealista i nie bac sie, ze nasz wysilek nic nie da? W koncu moze... kiedys... |
| | pahepa - 2002.06.09 23:41 - odpowiedz | | w sumie masz racje wielkie zmieny wielki wysiłek.
ale jesli kazdy zaczoł by tylko troszeczke zmieniac siebie to cały swiat by sie zmienił, ale takrze musze przyznac ze znacznie łatwiej uznac swiet za zły!
bo jesli ktos by zauwazył ze ludziska zmieniają sie na dobre to znalazł by sposub aby im to obrzydzic i na tym zarobic.
w sumie najlepiej chyba rzyc w zgodzie z własnym sumieniem, wtedy nie warzne co sie robi i jakie ma sie sumienie ale kazdego ranka potrafimy spojrzec w lustro i nie mamy checi nazygac na odbicie, i chyba tak nalezy czynic aby muc co dzien rano wstac spojrzec w lustro i powiedziec samemu sobie wiesz co nie wstydze sie ciebie!
|
|
|