blackswan // odwiedzony 18560 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (40 sztuk)
04:19 / 15.09.2002
link
komentarz (2)
"...Mowisz tak - choc wiem, ze klamiesz nie uciekam z Twoich ramion..." wlasnie cos sie chyba zmienia. Nie wiem co sie dzieje. Odkad przyjechala we czwartek jest jakas inna. Idziemy sie przejsc, niby razem, ale Jej jakby nie bylo, jestesmy razem w lozku, a Jej tu nie ma. Jest jakby obca, jakby pozostalo przy mnie jej cialo, a jej mysli i "dusza" byly zupelnie gdzie indziej...a moze przy kims innym. Nie wiem to raczej odrzucam. Mozliwe ze znowu jestem jakis wyczulony na wszystko moze to te zmiany pogody i znowu popadam w dziwne stany i doly. Boje sie czy wszystko jest w porzadku. Kiedy mowie jej o tym odpowiada, ze jest przy mnie caly czas, pozniej nagle mowi, ze czasami jej sie przeciez zdazalo uciekac, po czym znowu mowi, ze nic takiego nie bylo. Nie wiem juz sam co mam myslec. Boje sie. To wszystko staje sie silniejsze odemnie. Mam tylko nadzieje ze wypali plan zamieszkaia razem w akademiku, wtedy bedziemy caly czas razem i znowu zacznie sie leczenie mnie sama Jej obecnoscia. Ale to bedzie dopiero w pazdzierniku a do tego czasu musze jakos sie opanowac. Nie wiem moze znowu medytacja, moze dalej sie rozwijac w tym w czym sie rozwijalem a co zepchnalem na drugi plan???
"...moje lzy ich juz nie ma wszystkie wyplakane w bezsenne noce, moje oczy ich juz nie ma wole je wydrapac niz patrzec na cos co moze zniszczyc moj obraz Ciebie...chce na zawsze Ciebie taka jaka stalas sie przy mnie...boje sie, ze nastapil dzien ktory wszytsko obraca przeciwko mnie i mojej milosci do Ciebie..."