17:29 / 15.09.2002 link komentarz (5) | niedziela... jak ja nie lubie tej rodzinnej atmosfery... "A. badz mila, A. poczekaj,A. nie denerwuj mnie,A. posiedz z babciami" itd itp.
w weekendy najchetniej wychodzilabym na cale te dwa dni i przebywala z dala od domu...
tym razem w kosciele sie czepily mnie jakies krwiozercze staruszki... zdazylam zamienic z kolezanka dwa slowa a one rzucily sie na mnie jak na rozkladajaca sie padline z krzykami "Nie gadaj! Jak ty sie zachowujesz?Wstydz sie! Oo... przenajswietszy sakrament, musze od nowa ! Przenajswietszy sakrament... Od poczatku mszy gadaja! I jeszcze sie smieje!! Ta mlodziez..." bla bla. O, przepraszam ze zyje to sie juz nigdy wiecej nie powtorzy... |