00:19 / 17.09.2002 link komentarz (7) | Czuje, ze z ta nerka skoncze w szpitalu. Antybiotyk przyniosl jednodniowa poprawe. Teraz dalej boli ale juz nie mowie o tym w domu. I tak uwazaja ze udaje.
Kiedy ostatni raz bylam w szpitalu nie odwiedzili mnie ani razu. Teraz pewnie tez tego nie zrobia. Tylko Marek przyjezdzal. Tym wieksze ma to dla mnie znaczenie.
Co do wpisu ponizej...
W tym momencie moje dzieci nie mialy by tego samego ojca, ale nie to jest problemem. Wiem ze wychowalabym sama dwojke, jednak nie dalabym rady pod wzgledem materialnym.
Pozatym nie chce zeby to byla tylko moja decyzja. On tez ma do tego prawo. Widze ze jest nie gotowy na tak wielka odpowiedzialnosc. Poznaje to po podejsciu do naszego zwiazku.
I jeszcze cos...
Zrobilabym krzywde dziecku sprowadzajac go na swiat w dzisiejszych czasach. Teraz kiedy kazdy dzien moze byc poczatkiem wielkiej burzy na swiecie, wielu nieszczesc, grozy... Nie chce by moje dzieci ogladaly taki swiat. Juz Bastian jest na to skazany.
To bylby egoizm z mojej strony. Bo ten swiat nie jest rajem. Wrecz przeciwnie. Zatem co ma byc to bedzie. :,0)
Pigulki tez sa skuteczne w ok 99,8% ;,0),0),0)
A do 32 lat zostal mi juz nie caly rok :,0) |