Ech... Życie znów kopie w tyłek... Ona tam, ja tutaj... Ciężko jest. Pocieszam się jedynie faktem, że u mojej kochanej przyjaciółki Patisi (przypadek wydawał się byc nieuleczalny :P,0) jest troszkę lepiej. Patisiu robisz postępy, tak trzymaj! Masz rację to potrwa. A czy warto? No pewnie, że tak! |