21:30 / 28.10.2002 link komentarz (0) | i znow bylo pare dni przerwy...
w sobote poraz ostatni zjadlam porcje lodow w mojej ulubionej wloskiej lodziarni"Bortolot" nie chcialam w koncu jestem na diecie ale nie potrafilam sobie odmowic... kiedys jadalam tam czesto,trudno sie przyzwyczaic bedzie ze lodziarnia istniala od 25 lat i nagle jej juz nie bedzie...ale kiedys trzeba przestac pracowac-zasluzona emeryturka:,0),0),0),0)
Dalej trzymam moja diete,jem sniadanka z dwoch mylych kromeczek chlebka pelnoziarnistego i jakiejs chudej wedlinki,a pozniej juz wytko woda owoce i warzywka... serek homo:,0),0),0),0)
zadnych slodyczy napoi gazowanych ani tluszczu.
Cikawe co sobie o mnie mysli moj zaladek?:,0),0),0),0),0),0),0),0)
|