21:40 / 29.10.2002 link komentarz (2) | Kobiety... coz, taka juz mam nature, ze... a wlasciwie, to dlaczemu ja sie tlumacze? Jest jak jest i jest dobrze, mimo ze nie kazdy to akceptuje. Dlaczego nie akceptuje? Bo to nienormalne, niemoralne itd itd.. dlugo by mozna wymieniac.
Znalazlam ostatnio dwa fragmenty, ktore szalenie mi sie spodobaly. Jednego z nich nie zacytuje, dla dobra publicznego. Nie chce siac zgorszenia. A drugi...
Milosc jest gorsza od kaca. Po przepiciu meczysz sie dzień, dwa, w ostatecznosci ratuje cie plukanie zoladka. Duszy nie wypluczesz. Druga osoba przenika Cie w calosci, do ostatniej komorki. Nie odparuje nawet po tygodniu. Objawy sa takie same. Jest jak wczesna ciaza z mala niewiadoma. Dziewiec miesiecy nie jest stanem ostatecznym. Nadzieja na porod okazuje sie poronieniem ze wszystkimi konsekwencjami dla kobiety ponad wszystko pragnacej dziecka. Poronienie jest aktem, po ktorym wchodzisz w stan nastepnej ciazy z bardziej dotkliwymi objawami...
Autor: Marzena Chinoise
Tytul: KAPELUSZ
&& |