00:00 / 30.10.2002 link komentarz (0) | Wiatr targał jej włosy i wciskał się pod opończę wściekły, że nie robi na niej żadnego wrażenia. Tkwiła nieruchomo na wzgórzu ze wzrokiem utkwionym w ruiny wieży. Padła twierdza spokojnych snów. Nic już nie będzie takie samo.
Ravenn dumnie uniosła głowę i przydusiła wiatr do ziemi czubkiem czarnego buta. Uniosła twarz, witając pierwsze krople deszczu i patrzyła na ołowiane chmury toczące się nisko nad zrudziałymi wrzosami. Nie trzeba być czarodziejką, żeby wiedzieć, że w czasie deszczu łatwiej jest ukryć łzy. Zwłaszcza przed samą sobą. |