17:32 / 06.11.2002 link komentarz (2) | usłyszałam dziś coś bardzo miłego ku pokrzpieniu mojego serca od człowieka, który od kilku lat jest moim mentorem. powiedział : "Marta, nie poddaj się!". pewnie chodziło mu o liceum a jednak jak to pięknie pasuje. taa...Roman chodź jest ekhm...DOŚĆ DZIWNYM CZŁOWIEKIEM (może trochę borokiem,0) to jednak potrafi podnieść na duchu.
tak w ogóle to Roman jest moim byłym nauczycielem polskiego z gimnajum. WSPANIAŁY CZŁWIEK. najpierw jak mnie zobaczył to bardzo się ucieszył. powiedział że mnie chyba gdzieś widział i możliwe że mu się śniłam, tylko nie pamięta o co chodziło, pamięta tylko moją twarz. pocieszny człowiek :,0) szkoda że to nie on uczy mnie polskiego w LO :( nie ważne... potem powiedział, że w pierwszej klasie jest moja imienniczka, którą od początku kojaży ze mną i że ona jest bardzo dobrą uczennicą. Są też 2 inne imienniczki z naszej grupki małej- jest jeszcze Dominika, ale ta nowa to podobno słabiutka uczennica,i Gosia, ale o Gosi nie wiem nic. Je równiez kojazy z naszą "Starą gwardią" :,0) eh...pocieszny człowiek. a najzabawniejsze jest to co mi odpowiedział jak się zapytałam, jak mu się teraz uczy? "DUPIATO"...fajny człwowiek.
W mojej klasie nie jestem uważana za anorektyczkę, i jest powszechna opinia, że terapia jest niepotrzebna. a niech sobie mówią co chcą, to nawet lepiej, że nie uchodzę za "chuchro spacjalnej opieki".
czy warto pisać cokolwiek więcej?
hyhyhy...zakochani są wśród nas :,0)
|