13:30 / 07.11.2002 link komentarz (1) | stracilem glowa, ale tylko na chwile... dobrze, ze ja odzyskalem, bo zaczynalem wariowac. naczytalem sie za duzo pieknych historii i naogladalem sie za duzo filmow. w pewnym momencie zapragnalem miec to co na ekranie, milosc taka jakas opisywal Anthony Hopkins, ale doszedlem do wniosku, ze to glupota. moj wymysl. to za sprawa nudy, spedzajac wieczory sam, spalajac przy tym gigantyczne, jak dla mnie, ilosci papierosow. nie powiem sobie, ze trzeba wziasc sie w garsc, za to powiem sobie szukaj dalej i nie trac nadzieji... moze to glupie, ale tak zrobie, a jak narazie niech graja bebny The Roots i spiewa Lauryn Hill. |